2 z 15
Poprzednie
Następne
Tak mieszka i całuje czołowy snajper Łódzkiego Klubu Sportowego Jewgen Radionow [galeria zdjęć]
Zderzenie z rzeczywistością
Dopiero po czterech godzinach zadzwonił do nich menedżer i poinformował, że mają jechać do... Glinojecka. To był koszmar. Tak na dobrą sprawę nie wiedzieli, gdzie są, nie znali kraju ani języka. Okazało się, że zamiast wielkiego klubu, stanęli przed perspektywą gry w Krysztale, czwartoligowym zespole. Zaproponowano im 500 złotych miesięcznego stypendium. - Zostałem przyparty do muru - dodaje. - Rozwiązałem kontrakt i praktycznie nie miałem już powrotu. Zdecydowałem się zaryzykować.
GKS JASTRZĘBIE - ŁKS ŁÓDŹ [RELACJA NA ŻYWO]