Tak zanieczyszczonego powietrza nie mieliśmy w Łodzi od dawna

Tak zanieczyszczonego powietrza nie mieliśmy w Łodzi od dawna. Fala arktycznych mrozów, która do dziś nękała łodzian sprawiła, że trzeba było ostro palić w piecach, a to powodowało chmury czarnego dymu nad miastem. W efekcie jakość powietrza pogorszyła się i to znacząco. Na szczęście mrozy ustępują, a w najbliższych dniach ma pojawić się wiatr, który powinien nieco przewietrzyć miasto. Póki co zanieczyszczenie powietrza spada, ale wciąż znacząco przekracza dopuszczalne normy. Dzieci i osoby starsze powinny unikać zbyt długiego przebywania na zewnątrz.

Dzisiaj około godziny 11 uśrednione pomiary pyłu zawieszonego w powietrzu dla Łodzi wynosiły: poziom pyłu zawieszonego PM 2,5: 47 µg/m³ (188 procent normy). Zanieczyszczenie maleje. Poziom pyłu zawieszonego PM 10: 100 µg/m³ (250 procent normy). Zanieczyszczenie maleje. W godzinach porannych poziomy zanieczyszczeń w Łodzi były jeszcze wyższe i wynosiły PM2.5: 61µg/m³ (240 procent normy) oraz PM 10: 149 µg/m³ (374 procent normy). W poniedziałek 18 stycznia zanieczyszczenie powietrza w Łodzi pyłem zawieszonym było rekordowe i sięgało 420 procent w przypadku PM 10 oraz 260 procent dla pyłu PM 2,5.

Każdy wdech przy tak zatrutym powietrzu to zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Szczególnie narażone są dzieci i młodzież poniżej 25. roku życia, osoby w podeszłym wieku, z zaburzeniami układu oddechowego, chorzy na astmę, choroby alergiczne skóry i oczu, osoby z zaburzeniami funkcjonowania układu krwionośnego. Smogu jest także niebezpieczny dla osób zawodowo narażonych na działanie pyłów i innych zanieczyszczeń oraz palaczy papierosów i tzw. biernych palaczy.