Trener Jacek Pasiński zadowolony z postępów w grze Budowlanych. Nowa w ŁKS

Bardzo dobrze w zespół wkomponowała się Daiana Muresan, która w każdym z meczów była najlepiej punktującą zawodniczką.
– Jestem zadowolony z postawy zespołu – mówi trener Jacek Pasiński. – Widać, że praca nie idzie na marne. Robimy systematyczne postępy. Proszę pamiętać, że wystąpiliśmy bez trzech reprezentantek: Sylwii Pyci, Pavli Vincourovej i Heike Beier oraz Martiny Grajber. Od piątku gramy w turnieju w Bobolicachm. Będzie okazja do rewanżu z Legionovią. Wystąpią też zespołu z Pałacu Bydgoszcz i Nafty Piła.

Pierwszoligowy siatkarki zespół ŁKS Commercecon ostatni weekend spędził w Czechach, gdzie uczestniczył w turnieju Ostrava Cup 2015. Łodzianki pokonały m.in. uczestnika Ligi Mistrzyń, Agel Prosetejov. Ostatecznie zajęły trzecie miejsce, w decydującym meczj wygrywając z zespołem Prerov 2:1.
– Są momenty, że gramy fajną siatkówkę, zbliżoną do tego, co chciałbym widzieć na co dzień, ale przytrafiają nam się jeszcze zbyt często przestoje w grze – mówił trener Maciej Bartodziejski.

Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem rozgrywek wicemistrz I ligi kobiet zamknął skład. Ostatnią zawodniczką, która podpisała kontrakt z łódzkim klubem jest 25-letnia słowacka środkowa Monika Šmitalová, która ostatnio występowała w lidze francuskiej.
25-letnia środkowa Monika Šmitalová podpisała kontakt z zespołem ŁKS-u Commercecon Łódź, który nie ukrywa swoich ekstraklasowych aspiracji. Była reprezentantka juniorek Słowacji będzie rządziła łódzkim blokiem wspólnie z Alicją Leszek oraz reprezentantką Australii, Katariną Osadchuk. Šmitalová ma za sobą występy w Doprastavie Bratysława, w barwach którego zdobywała brązowy i srebrny, a także złoty medal mistrzostw kraju, grał również w rozgrywkach Challenge Cup oraz lidze MEVZA. W 2012 roku przeniosła się do zespołu VK Vista real Pezinok, z którym stanęła na najniższym podium ligi słowackiej zostając drugą najlepiej punktującą siatkarką ligi w sezonie 2013/2014. Ostatni rok spędziła we Francji, reprezentując zespół Stella Calais.