MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trener piłkarzy Widzewa Janusz Niedźwiedź: Spoglądanie w tabelę w tej fazie sezonu jest naprawdę złudne

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
W piątek o godzinie 20.30 występujący w ekstraklasie piłkarze Widzewa zmierzą się na stadionie przy al. Piłsudskiego z Jagiellonią Białsytok.

Z dziennikarzami spotkali się szkoleniowiec czterokrotnych mistrzów Polski Janusz Niedźwiedź oraz bramkarz Henrich Ravas.

Wprawdzie w pierwszym meczu pokonaliśmy Jagiellonię, to już jednak historia. Oni, podobnie zresztą jak my, zaczęli rundę wiosenną od remisu. Ten zespół gra jednaj inaczej niż Pogoń Szczecin, więc z pewnością będą różnice w ustawieniu drużyny i założeniach taktycznych, natomiast tradycyjnie najważniejsze jest skupienie na sobie. W sobotę strzeliliśmy trzy bramki, a i mówi się o tym, że byliśmy nieskuteczni. Rzeczywiście mogliśmy się pokusić o kilka goli więcej. Wierzę, że jutro ta skuteczność nas nie opuści - stwierdził Niedźwiedź

- Chcę, żeby Widzew nie tylko grał odważnie w ofensywie, ale też żeby był stabilny w obronie. Popełniliśmy kilka prostszych błędów, które wcześniej nam się nie zdarzały. W okresie przygotowawczym sporo pracowaliśmy nad obroną wysoką i niską, a teraz odpowiednia analiza i jeszcze więcej pracy pomoże nam tych bramek w łatwy sposób nie tracić. Jesteśmy zespołem ofensywnym, który chce kreować grę, a nie tylko się jej przyglądać i przeszkadzać, ale z drugiej strony musimy być szczelni w bloku defensywnym, bo bez tego drużyny nie osiągają dobrych wyników – dodał trener.

- Spoglądając na tabelę, urwanie nam punktów przez Jagiellonię byłoby niespodzianką, ale to błędny trop. Wczoraj Miedź Legnica, która jest nisko, grała z mistrzem Polski Lechem i potrafiła zremisować, takich przykładów jest zresztą znacznie więcej. Trzeba być po prostu maksymalnie dobrze przygotowanym, a spoglądanie w tabelą w tej fazie sezonu jest złudne – zakończył szkoleniowiec.

Bramkarz nie ma pretensji do obrońców

Golkiper widzewiaków Henrich Ravas podkreślił, że nie ma pretensji do defensywy za trzy stracone bramki z Pogonią.

Zawsze patrzę przede wszystkim na siebie. Obrońcy w wielu meczach mi pomagają, a ja chcę pomagać im. Fajnie byłoby zawsze grać na zero z tyłu, ale to jest po prostu niemożliwe. Mam na koncie dziewięć spotkań bez puszczonego gola, jednak nie koncentruję się na przeszłości. Każdy mecz dokładnie analizuję z trenerem Andrzejem Woźniakiem. Patrzę co mogłem zrobić lepiej, co zrobiłem dobrze, a nad czym mam pracować - powiedział słowacki bramkarz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany