MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trener piłkarzy Widzewa Radosław Mroczkowski: Na własne życzenie nie cieszymy się ze zdobycia kompletu punktów

(bart)
Trener Radosław Mroczkowski
Trener Radosław Mroczkowski grzegorz gałasiński
Drugoligowi piłkarze Widzewa zaledwie zremisowali na stadionie przy ul. Piłsudskiego z ROW Rybnik 1:1. Nic więc dziwnego, że po ostatnim gwizdku arbitra znacznie bardziej zadowolony był szkoleniowiec drużyny gości.

Radosław Mroczkowski (trener Widzewa): - Mój komentarz może być tylko jeden: na własne życzenie nie cieszymy się z kompletu punktów. Różne mecze tu widuję, ale po raz kolejny coś mnie zupełnie zaskoczyło. Trzeba chyba szukać w archiwach, by znaleźć tak szybko straconą bramkę już na początku. Później zamierzaliśmy szybko wyrównać i pojawiłą się nerwowość oraz niedokładność. Zapewniam, że na treningach mój zespół prezentuje się zupełnie inaczej, tam wszystko przychodzi i się udaje, a tu pojawia się presja i wygląda to, jak wygląda. Trzeba umieć się przełamać, zareagować, wykorzystać sytuacje. Wiem, że nie było ich tym razem zbyt dużo, ale się pojawiły. Kolejny gol być może sprawiłby, że gralibyśmy płynniej i znacznie ciekawie. Sami wpędziliśmy się w kłopoty. Zabrakło Tomka Wełny i Marcela Pięczka, który był chory. Nie wiem, jak byśmy wyglądali z Mateuszem Michalskim i Marcinem Pieńkowskim od początku meczu. Mamy szeroką kadrę, rywalizacja trwa i grać będą ci, którzy się najlepiej prezentują.

Jacek Trzeciak (trener ROW): - Bardzo mocno przykładaliśmy się do tego, jak Widzew grał w pierwszym meczu i w zimowych sparingach. Mieliśmy dużo materiału, więc nasza analiza była naprawdę dość szczegółowa. Myślę, że przez większość część meczu sprostaliśmy temu zadaniu. Były momenty, w których wyglądało to bardzo dobrze, potrafiliśmy wyjść do akcji ofensywnej i czasem nawet ją wykończyć. Końcówka spotkania była dramatyczna, ale również dobrze się zachowaliśmy. Wycofaliśmy się i czekaliśmy, żeby nic się nie stało. Gdybyśmy rywalizowali z innym zespołem, pewnie powiedziałbym, że szkoda straconej bramki, natomiast walczyliśmy z Widzewem. Cieszymy się z remisu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany