Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Widzewa wciąż szuka najlepszej jedenastki

(bap)
Mariusz Stępiński w trzech pierwszych meczach rundy wiosennej ekstraklasy wystąpił od pierwszej do ostatniejminuty .
Mariusz Stępiński w trzech pierwszych meczach rundy wiosennej ekstraklasy wystąpił od pierwszej do ostatniejminuty . Łukasz Kasprzak
Seria meczów sparingowych i trzy pierwsze spotkania w rundzie rewanżowej ekstraklasy nie dały odpowiedzi, jaka jest najlepsza jedenastka Widzewa. Przed sobotnim pojedynkiem z Zagłębiem Lubin (w Łodzi o godz. 15.45) znów zajdą w niej zmiany.

Tylko pięciu zawodników w każdym z trzech dotychczasowych spotkaniach (we Wrocławiu ze Śląskiem, w Chorzowie z Ruchem i w Bełchatowie z GKS) wybiegło na boisko od pierwszej minuty. Pełnym zaufaniem trenera Radosława Mroczkowskiego cieszyli się kapitan Łukasz Broź, obrońca Thomas Phibel, pomocnicy Radosław Bartoszewicz i Bartłomiej Pawłowski oraz napastnik Mariusz Stępiński. Oprócz Pawłowskiego pozostali nie byli zmieniani. Jednak poza nimi rotacja w składzie łódzkiej drużyny była bardzo duża. Wiosną na boiskach ekstraklasy wystąpiło jeszcze 15 widzewiaków i z obecnej kadry wiosną szansy nie dostali tylko Michał Płotka, Patryk Stępiński, Veljko Batrović, Emerson Carvalho i Sebastian Radzio.
Wciąż trudno więc mówić o żelaznej jedenastce Widzewa, ale problem w tym, że czas na eksperymenty powinien skończyć się po ostatnim meczu sparingowym. Tymczasem w łódzkiej drużynie trudno mówić o stabilizacji, o której przed sezonem marzył szkoleniowiec Widzewa. Mroczkowski nadal szuka najlepszego zestawienia. Nie pomagają mu w tym kontuzje zawodników, bo m.in. z tego powodu dopiero w sobotę po raz pierwszy wiosną zagrał Jakub Bartkowski, ale z kolei zabrakło etatowego stopera Hachema Abbesa. Pozostali gdzieś zgubili formę lub jej jeszcze nie odzyskali - m.in. nie można jeszcze w pełni polegać na niezastąpionych jesienią Marcinie Kaczmarku i Princewillu Okachim.
Trudno powiedzieć, czy tak wiele roszad w składzie miało wpływ na mało udany w wykonaniu ekipy z al. Piłsudskiego początek rundy rewanżowej. I już dziś wiadomo, że sobotni mecz z Zagłębiem rozpocznie inna jedenastka. W porównaniu z meczem z GKS nie będzie mógł zagrać pauzujący za kartki Bartkowski. Na szczęście, trener będzie mógł w końcu liczyć na Denisa Kramara. Słoweniec wreszcie podpisał kontrakt z łódzkim klubem i w sobotę prawdopodobnie zadebiutuje na lewej obronie.
Mariusz Stępiński w trzech pierwszych meczach rundy wiosennej ekstraklasy wystąpił od pierwszej do ostatniej<br>minuty .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany