- Po meczu z Vardarem jestem zbudowany postawą drużyny oraz faktem, jak zawodnicy grali i poruszali się na boisku po trzech tygodniach wspólnej pracy - mówi szkoleniowiec Widzewa.
- Wynik mówi co innego i zdaję sobie sprawę, że jest on ważny, zwłaszcza w sytuacji kiedy musimy mieć nawyk wygrywania. Najpierw jednak musimy nauczyć się tego, co chcemy się nauczyć i czego się właśnie uczymy. Taka nauka jak sobotni sparing nie idzie na marne. Po raz kolejny były dobre momenty w naszej grze, co mnie buduje i powoduje, że jestem spokojny o postawę drużyny. Gdyby nie to, że zabrakło nam koncentracji i konsekwencji w niektórych momentach gry, to wynik mógł być różny.
Nie zasłużyliśmy na przegraną. Vardar jest liderem ekstraklasy, a my sporymi momentami dominowaliśmy nad nimi. To dla mnie najlepszy znak, że nasza praca idzie w dobrym kierunku. Zmierzyliśmy się z dobrym sparingpartnerem, zespół realizował w większości to, czego od niego oczekiwałem, pomimo przegranej. Czasami dobrze przegrać, aby zobaczyć błędy, które się popełnia. Właśnie po to są mecze sparingowe. Dla mnie ten mecz dał wiele pozytywów. Więcej niż negatywów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Daniel Martyniuk uciekł z Polski. Niewiarygodne, kto mu towarzyszy
- Emilian Kamiński przewraca się w grobie. Zapadł wyrok w sprawie jego przyjaciela
- Wiemy, kto wspiera Magdę Mołek w trudnych chwilach. Tak dyskretny przyjaciel to skarb
- Rodzina z "Nasz nowy dom" przeżyła lata gehenny. Wiemy, kto wyciągnął do nich dłoń