Czesław Michniewicz (trener Widzewa):
- Tak naprawdę dla nas to spotkanie zaczęło się w ofensywie dopiero od dwudziestej ósmej minuty, kiedy Piotrek Grzelczak oddał groźny strzał z dystansu. Potem w dosyć ważnym momencie strzeliśmy bramkę, która pozwoliła nam grać inaczej w drugiej połowie. Mieliśmy swoje sytuacje i dużo okazji do kontrataku, bo bełchatowianie starali się gonić wynik. Niestety, w kluczowym momencie zawiodła skuteczność, a goście trafili po ładnym uderzeniu Nowaka. Musimy więc zaakceptować ten rezultat. Sernas zapewne ma dużo do pretensji do siebie, że nie wykorzystał sytuacji, które mogły nam dać dwa punkty więcej.
Maciej Bartoszek (trener GKS-u):
- Myślę, że przede wszystkim spotkanie przysporzyło wszystkim sporo emocji, zwłaszcza jego końcowa faza. Uważam, iż dobrze zaczęliśmy, wydawało się, że wszystko kontrolujemy. Jednak w ciągu kilku minut wszystko nam się posypało i musieliśmy gonić wynik. Wprowadziłem na boisko ofensywnych piłkarzy. Sądzę, że ostatnie dwadzieścia minut należało do nas. Żadna ze stron z remisu nie może być zadowolona. Przy nieuznanej bramce Nowaka sędzia zasugerował się pozycją Kuświka, ale nie chcę tego komentować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak Ostrowska-Królikowska traktuje nieślubne dzieci. Nie każdego na to stać
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej
- Złote talerze, pięć sukienek, koncerty gwiazd. Ślub Rutkowskich będzie "na bogato"
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję