MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trenerzy o meczu Widzewa

hof
Trener Czesław Michniewicz
Trener Czesław Michniewicz
Oto, co powiedzieli po meczu trenerzy piłkarzy Widzewa i Podbeskidzia.

Radosław Mroczkowski (trener Widzewa): - Chcieliśmy spotkanie wygrać, ale nie starczyło nam determinacji, żeby zmienić ten wynik. Chociaż próbowaliśmy. Nawet w pierwszej części spotkania, w której nie oddaliśmy celnego strzału, zespół stwarzał sytuacje bramkowe. Niestety, zabrakło umiejętności, by je dobrz wykończyć. Kuba Bartkowski próbował strzelać z dalszej odległości. Chęci były, ale wykonanie pozostawiało wiele do życzenia. To jest chyba kwestia umiejętności. Na podsumowanie sezonu przyjdzie czas. Nie wystawiłem wyjciowej jedenastki na złość właścicielowi drużyny, jakby to niektótzy próbowali sugerować.
Czesław Michniewicz (trener Podbeskidzia): - Jestem bardzo szczęśliwy. Ja, moi zawodnicy i wszyscy kibice Podbeskidzia, których z każdą kolejką przybywało w całej Polsce. Żałuję bardzo, że w ostatecznej rozgrywce o utrzymanie zostaliśmy tylko my i Bełchatów. Stoczyliśmy z nimi heroiczną walkę, z której wyszliśmy zwycięsko. Kamilowi Kieresiowi i całej ekipie z Bełchatowa należą się jednak słowa ogromnego uznania, bo prezentowali się na boisku bardzo dobrze. Patrząc na ich grę jestem przekonany, że po kolejnym sezonie wrócą do ekstraklasy.
- Jeżeli chodzi o dzisiejszy mecz, to co tu mówić o grze? Wygraliśmy i to jest najważniejsze. Było to dla nas bardzo trudne spotkanie. Widzew ma ten problem, że wiosną ma fatalne boisko, które dzisiaj również nie pomagało w grze. Ograniczyliśmy się dzisiaj do dłuższych podań na Demjana, który był mocno atakowany przez obrońców. Nie przestraszył się jednak tej walki. Gdy przychodziłem do Bielska, kazałem wszystkim zawodnikom wykreślić ze słownika słowo "niemożliwe". I dzisiaj to my jesteśmy zespołem, który po utrzymaniu w ekstraklasie z podniesioną głową może wracać do Bielska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany