Zbigniew Podsiębierski, opiekun drużyny z Paradyża, wyraźnie zadowolony z wyniku, podkreślał, że remis wywalczyli młodzi zawodnicy, którzy dopiero w tym roku debiutowali w czwartej lidze. – Taka liczba kibiców i stadion z tradycjami sprawił, że na początku moja drużyna była wyraźnie sparaliżowana i nie potrafiła zaprezentować swoich możliwości. Dopiero stracona bramka była dla nas sygnałem, że trzeba zacząć grać w piłkę.
Wojciech Robaszek (ŁKS): – Zaczęło się dobrze. Potem były jeszcze sytuacje, po których powinniśmy zdobyć kolejne gole. Po przerwie staraliśmy się zdobyć tego upragnionego gola. Szkoda sytuacji Patory z ostatniej minuty, bo mogła być radość. Remis nas nie zadowala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?