Końcówka trzecioligowego sezonu piłkarskiego zapowiada się bardzo ciekawie. Na pięć kolejek przed zakończeniem rywalizacji nadal nie wiadomo, która drużyna zapewni sobie prawo gry w barażu o awans do drugiej ligi. Po 29. seriach mistrzowskich jeszcze pięć zespołów ma szansę na wywalczenie pierwszego miejsca.
Różnice punktowe między ekipami z czołówki tabeli są małe, bo lidera (od niedzieli jest nim Polonia Warszawa) od piątej drużyny (Lechia Tomaszów Mazowiecki) dzieli tylko pięć oczek i dlatego wiele może się jeszcze wydarzyć.
Przed piłkarzami ŁKS bardzo pracowite dni, które powinny dokładnie sprecyzować ich szanse na wykonanie oczekiwanego przez kibiców zadania. W środę łodzianie zagrają na wyjeździe z Ursusem Warszawa, a w niedzielę w meczu na szczycie podejmować będą Polonię Warszawa. Jutrzejszy rywal drużyny trenera Wojciech Robaszka zajmuje ósme miejsce w tabeli i ma tylko pięć punktów mniej od łodzian, a jednak znajduje się w strefie spadkowej. To efekt reorganizacji rozgrywek, jaka odbędzie się po tym sezonie. W Ursusie ani myślą rozstawać się z trzecią ligą, dlatego ełkaesiaków czeka jutro w stolicy szalenie trudna przeprawa.
Drużyna prowadzona przez dobrze w Łodzi znanego Ariela Jakubowskiego walczy zaciekle o utrzymanie się, o czym świadczą wyniki w potyczkach z zespołami z czołówki ligi, zwycięstwo 2:1 nad Lechią i bezbramkowy wynik w spotkaniu z Sokołem Aleksandrów Łódzki.
Łodzianie, jeśli myślą o awansie, nie mają już innej alternatywy, muszą wygrywać wszystkie mecze, bo tylko zwycięstwa dadzą szansę na odrobienie czterech punktów straty do lidera. Dwa ostatnie spotkania ełkaesiacy wygrali i wypada wierzyć, że przedłużą dobrą serię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?