Aż 150 mandatów karnych nałożono na kierowców w Łodzi i tych podróżujących autostradami w naszym województwie, podczas tegorocznych policyjnych akcji z udziałem policyjnego śmigłowca Bell 206 B3 Jet Ranger.
- Kierowcy nie ukrywali zaskoczenia. Mówili, że nie widzieli policjanta, radiowozu, a zostali zatrzymani za popełnione wykroczenie - mówi podkom. Kamil Wnukowski, z wydziału ruchu drogowego komendy wojewódzkiej, który z pokładu śmigłowca nadzoruje na autostradach ruch drogowy.
Czytaj na kolejnym slajdzie
W tym roku były to pierwsze tego typu loty. Większość ze 150 mandatów karnych (około 80 proc.) policjanci nałożyli na kierowców, którzy na autostradzie przekroczyli dozwoloną prędkość o 40 i więcej kilometrów! Mandaty posypały się również za korzystanie podczas jazdy z telefonów komórkowych, nieustąpienie pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu, niekorzystanie z pasów bezpieczeństwa i przewożenie małych dzieci niezgodnie z przepisami.
- Z powietrza doskonale widać, że kierowca jedzie nerwowo, np. często zmienia pasy ruchu. Zauważyłem m.in. ciężarówkę na mazowieckich numerach rejestracyjnych, która kilka razy zjechała na pobocze - opowiada podkom. Kamil Wnukowski.
Policjant przez radiostację powiadomił współdziałające ze śmigłowcem patrole. Załoga jednego z oznakowanych radiowozów zatrzymała ciężarówkę. Okazało się, że kierowca podczas jazdy pisał SMS-y do swojej dziewczyny...
Czytaj na kolejnym slajdzie
Śmigłowiec łódzkiej policji jest wyposażony w kamerę wysokiej rozdzielczości. Dzięki niej, przy dobrej widoczności, można odczytać numery rejestracyjne samochodu nawet z odległości jednego kilometra!
Oprócz pilota i technika, miejsce na tylnym fotelu zajmuje policjant z ruchu drogowego. Ma przed sobą sprzęgnięty z kamerą monitor. Dzięki niemu może na bieżąco obserwować to, co się dzieje na drodze. Może robić zbliżenia obserwowanego samochodu, a także filmować wybrany pojazd.
Podczas lotu policja szczególną uwagę zwraca na autokary przewożące dzieci oraz na tiry. Wypatruje również aut poruszających się z nadmierną prędkością, a także kierowców korzystających z komórek podczas jazdy i aut, które zatrzymały się w miejscu niedozwolonym.
Czytaj na kolejnym slajdzie
Podczas podniebnych patroli z załogą śmigłowca współpracują załogi kilku radiowozów, wśród których jest też radiowóz nieoznakowany, wyposażony w wideorejestrator. Obraz z kamery na śmigłowcu jest na żywo przekazywany do jednego z radiowozów.
- Moim zadaniem jest skoordynowanie działań, gdyż najbliższy radiowóz może się znajdować nawet kilkanaście kilometrów od miejsca ujawnienia wykroczenia. Przez radiostację podaję markę samochodu, jego kolor, numery rejestracyjne, miejsce popełnienia wykroczenia oraz kierunek, w którym porusza się auto - wyjaśnia podkomisarz.
Kolejne działania z użyciem śmigłowca planowane są jeszcze w tym miesiącu.