A do stwierdzenia, że Łódź czystością i porządkiem nie stoi, może uprawniać liczba podanych miejsc wymagających interwencji. Jest ich 72, wśród nich znalazły się parki, lasy, skwery.
Okazją do wyciągnięcia urzędników zza biurek stał się przypadający w piątek 22 kwietnia Dzień Ziemi. Obchody „Galantego sprzątania”, jak nazwano akcję, rozpoczną tego dnia uczniowie, którzy będą porządkować tereny wokół swoich szkół. Zgłosiła się blisko setka placówek. Udział młodzieży daje się uzasadnić - przemarsz z workami na śmieci i wyzbieranie odpadów jest wychowawcze i edukacyjne. Da się też zrozumieć obywateli Ukrainy, którzy w ten sposób chcą odwdzięczyć się za udzieloną im pomoc. Ale zagonienie do porządków urzędników i pracowników miejskich spółek nasuwa podejrzenie, czy aby władze miejskie odpowiedzialne za utrzymanie czystości, nimi się nie wyręczają, chcą oszczędzić na wynajęciu profesjonalnych firm?
Do akcji odnieśli się łódzcy działacze Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski.
- Akcja zorganizowana przez władze Łodzi nosi nazwę „Galante sprzątanie”. Uważamy, że to jednak przede wszystkim „galanty wstyd”, że nasze miasto jest tak zaniedbane. Ta sytuacja także wpływa na wizerunek stolicy województwa w regionie. Nie chodzi tu tylko o wywożenie śmieci czy czyszczenie chodników. Ogromnym problemem jest także stan utrzymania czystości dróg, zwłaszcza po zimie. Kierowcy skarżą się, że w Łodzi nasze samochody szybką stają się zakurzone. Mieszkańcy codziennie nam o tym mówią.
Odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponoszą służby komunalne i firmy sprzątające, które wykonują zadania z ramienia miasta Łodzi. Uważamy, że edukacja ekologiczna i akcje takie jak sprzątanie w Dzień Ziemi są ważne i potrzebne, zwłaszcza dla najmłodszych, ponieważ kształtują one ważne postawy. Sami, jako uczniowie braliśmy w nich udział. Jednak nie może to zastąpić działań władz Łodzi. Nie sprzątaj miasta na co dzień – zrób z tego event. Oto przewodnie hasło PR-owców Hanny Zdanowskiej, KO i Lewicy w Łodzi - mówi Piotr Cieplucha, prezes Zarządu Okręgu Łódzkiego Solidarnej Polski.
Jednak trzeba oddać sprawiedliwość magistratowi, bo jak co roku obwieścił pozimowe porządki. Wiceprezydent Małgorzata Moskwa-Wodnicka poinformowała, że potrwają do końca kwietnia. Z ponad 1600 kilometrów pasów dróg wraz zatokami przystankowymi oraz z parkingów i wysepek zostaną zmiecione piach, śmieci, gałęzie, a na koniec jezdnie będą myte. Planem porządków zostały też objęte tereny zielone, place zabaw, przejścia podziemne, wiadukty i kładki. I rzeczywiście, ekipy były widziane np. na al. Bartoszewskiego, al. Jana Pawła II, al. Bandurskiego.
Kto nie ma podejrzeń co do intencji władz miasta, może przyłączyć się do akcji i w godz. 10 - 17 zjawić się w wybranym do posprzątania miejscu (mapka dostępna na stronie TUTAJ - KLIKNIJ).
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dorosły syn Grechuty uciekł z domu na dwa lata. Prawdę powiedział po jego śmierci
- Tak wyglądają nieznani uczestnicy "Rolnik szuka żony". Fani muszą sporo nadrobić...
- Syn Bachledy-Curuś poszedł z ojcem w miasto! Przypomina mamę? | ZDJĘCIA
- Daniel Martyniuk uciekł z Polski. Niewiarygodne, kto mu towarzyszy