Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W drużynie ŁKS trzeba bardzo wiele poprawić

Jan Hofman
Piłkarze ŁKS w spotkaniu trzeciej ligi z Lechią Tomaszów Mazowiecki nie zachwycili. W łódzkiej drużynie jest sporo słabych punktów.

Piłkarze ŁKS mają już za sobą premierę wiosny w trzeciej lidze. Inauguracja nie zachwyciła, ale pewnym usprawiedliwieniem dla łodzian może być to, że mierzyli się z wiceliderem - Lechią Tomaszów Mazowiecki. Gruntownie przebudowany ŁKS (w wyjściowym składzie pojawiło się aż siedmiu nowych zawodników) miał z impetem ruszyć w kierunku drugiej ligi. Na razie został w blokach i trudno mówić, aby postawa drużyny z al. Unii zapierała dech w piersiach.

W pierwszym wiosennym spotkaniu łodzianie nie stracili wprawdzie gola, ale defensywa nie prezentowała się jako monolit. Wiele brakuje jej do tego, by można było mówić, że jest to bardzo solidna formacja. Gdyby nie doskonała postawa bramkarza Michała Kołby, rywal mógłby zdobyć nawet kilka goli. Kłopoty z kryciem, proste błędy i słaba zwrotność zawodników sprawiła, że gospodarze wielokrotnie stworzyli groźne sytuacje na przedpolu ełkaesiaków.

Nie zachwyciła również druga linia drużyny z al. Unii. Owszem nie brakowało jej zadziorności, waleczności i poświęcenia, ale zabrakło kreatywności w prowadzeniu akcji. Długimi momentami na boisku rządził przypadek, a składne akcje można było policzyć na palcach jednej ręki. Zupełnie nie było dynamicznych i skutecznych akcji bokami boiska. Wyraźnie brakowało Rodrigo i Sarafińskiego. Jesienią ich szybkie wejścia zawsze siały zamieszanie na przedpolu rywala. Takich piłkarzy w obecnym ŁKS brakuje.

Po niedzielnym meczu Paweł Magdoń, doświadczony obrońca Lechii, pytany o to, której drużynie bliżej do awansu, bez namysłu odpowiedział: - Nam. Dlaczego? Bo my tworzymy kolektyw, zespół ŁKS jest zlepkiem ludzi. Może ostro, ale na pewno coś jest na rzeczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany