Netia rozwiązała z panem Krzysztofem umowę, informując, że z przyczyn technicznych nie ma możliwości dalszego świadczenia mu usług. Podpisał więc nową z Orange, jednak monter tego operatora bezradnie rozłożył ręce, bo z kablami nie dało się dotrzeć do państwa Lewackich.
– Pół biedy z telefonem, choć wielu klientów zna mój numer stacjonarny – mówi pan Krzysztof, który prowadzi zakład kaletniczy. – Ale jak tu żyć bez internetu?
– Zaczęliśmy korzystać z mobilnego, ale to bardzo drogie rozwiązanie – dodaje pani Bogumiła. – To wręcz śmieszne, żeby nie można było normalnie podłączyć się do sieci w środku Łodzi!
Zapytaliśmy Orange, a także Netię, czy rzeczywiście operatorzy nie są w stanie dostarczyć państwu Lewackim stacjonarnego internetu i telefonu, choć było to możliwe dotychczas.
Z Netii nie otrzymaliśmy odpowiedzi, natomiast Maria Piskier z biura prasowego Orange Polska poinformowała nas, że „przyłącze nie zostało odtworzone z powodu braku uregulowań formalno-prawnych”, a „wykonanie nowego przyłącza oznacza konieczność wybudowania zupełnie nowej infrastruktury telekomunikacyjnej. Ze względu na wysokie koszty realizacji tego przedsięwzięcia, a także fakt, że zarówno Orange Polska, jak i pozostali operatorzy telekomunikacyjni świadczą usługi telefonii oraz dostępu do internetu drogą radiową, wykonanie tej inwestycji zostało zawieszone.”
Co oznacza, że państwu Lewackim zostają komórki i drogi internet mobilny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"