W Gdyni otwarto wystawę o Sądzie Marynarki Wojennej. "Sądy w tamtym czasie służyły reżimowi"

Na uroczystości otwarcia wystawy na temat Sądu Marynarki Wojennej i sądownictwa w latach powojennych uczestniczyli nie tylko radni miasta Gdyni, przedstawiciele muzeów i młodzież z Zespołu Szkół Administracyjno-Ekonomicznych w Gdyni, ale także sami opozycjoniści. Ci sami, którzy padali ofiarą niesprawiedliwego systemu sądownictwa w powojennej Polsce.

ZOBACZ TAKŻE: Pakiet nielegalnych dokumentów mógł kosztować nawet 11 tysięcy euro. Straż Graniczna zlikwidowała w Gdańsku fabrykę dokumentów

- Sądy zawsze powinny kojarzyć się z wydawaniem wyroków sprawiedliwych i z zadośćuczynieniem krzywd. W przypadku tych sądów, które były budowane przez przedstawicieli rządów komunistycznych w Polsce, po roku 1944 mamy do czynienia z odwróceniem takiego rozumienia roli sądów. Sądy w tamtym czasie służyły reżimowi komunistycznemu do tego żeby na skalę masową ludziom, którzy nigdy nie pogodzili się z faktem odebrania naszej Ojczyźnie niepodległości, robić im w skali masowej krzywdę, skazywać ich na bardzo wysokie kary więzienia, a także skazywały ich na wyroki śmierci - mówił dr Marek Szymaniak, dyrektor gdańskiego oddziału IPN.

Głos zabrali także m.in. prof. Jacek Czachor, jeden z działaczy opozycji sądzony przez ówczesny wymiar sprawiedliwości oraz sam autor wystawy, Daniel Sieczkowski. Ten drugi podkreślał w swojej wypowiedzi, że celem stworzenia ekspozycji było nie tylko upamiętnienie ofiar, ale także "pokazanie ich oprawców".

ZOBACZ TAKŻE: Bez przełomu w poszukiwaniach. Policja kontynuuje poszukiwania sprawcy morderstwa w Jagatowie

Wystawa składa się z 15 plansz i przedstawia historię oraz działania sądu Marynarki Wojennej w latach 1945-1990. Dostępna będzie dla zwiedzających do 6 maja.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!