Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ŁKS. Ważna deklaracja Tomasza Salskiego. Wiemy, czego właściciel ŁKS nie zrobi!

Jan Hofman
Jan Hofman
Piłkarze ŁKS, ostatniej drużyny w tabeli piłkarskiej ekstraklasy, przygotowania do drugiej części sezonu rozpoczną 8 stycznia.

Zanim ełkaesiacy wrócą na zajęć treningowych, przypomnimy, co pod koniec roku deklarowali szkoleniowiec i sternicy klubu z al. Unii.

Tomasz Salski, większościowy właściciel piłkarskiej spółki ŁKS, powiedział:

- Z trenerem i z dyrektorem sportowym przeanalizowaliśmy wszystko, zestawiliśmy podsumowanie całej rundy. Chcę uspokoić trenera, to on cały czas będzie skład wyznaczał.
- Moja wiara w utrzymanie w ekstraklasie jest niezachwiana. Tak na prawdę mamy siedemnaście kolejek, siedemnaście finałów do rozegrania i liczę na to, że nie zabraknie przede wszystkim trenerowi i piłkarzom wiary w zwycięstwa.
- W tym zawodzie jest coś takiego, czy to trener czy dyrektor sportowy, jeśli nie będzie się dalej rozwijał, to moim zdaniem powinien zmienić profesję.

Piotr Stokowiec dodał:

- Piłka nożna, to niespodzianki oraz nieoczywiste wyniki i zachowania. Wierzę w dobrą organizację, dobre przygotowania i skupiamy się na tym, na co mamy bezpośredni wpływ. Ja wiem, że matematyka ma swoje prawa i oczywiście, że trzeba z tyłu głowy patrzeć jak to wygląda. Natomiast myślę, że trzeba się skupić na wygrywaniu poszczególnych meczów, a nie na liczeniu.
- Nigdy nie poddawałem się jako zawodnik i też nie poddam się jako trener. Tu jest jeszcze wiele do zrobienia. Pozostaje nam ciężka praca i walka i zobaczymy do czego nas to doprowadzi.
- Dzisiaj ŁKS jest w trudnej sytuacji, ale ja wierzę w to, że jednak ta historia z Rycerzami Wiosny może się okazać kolejny raz prawdziwa i wszystko dobiegnie szczęśliwego końca. Ja ten projekt traktuję szerzej. Tu jest ogromny potencjał, również kibicowski, stadion, infrastruktura, dwie drużyny rezerw. Tu jest ogromny potencjał i to tylko kwestia czasu, kiedy ten klub będzie jednym z topowych w Polsce.

Janusz Dziedzic uzupełnił:

- Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że ambicje na pewno były większe i nie tak sobie wyobrażaliśmy tą pierwszą rundę. Każdy jest rozczarowany, natomiast tak jak w sporcie to bywa, nie skupiamy się na tym, żeby teraz płakać i narzekać tylko szukać rozwiązań i walczyć, bo tak sobie wyobrażam zespół, taki jest ŁKS i wierzę, że na wiosnę ten zespół będzie w stanie jeszcze walczyć.
- My zdecydowanie chcemy walczyć i zrobimy wszystko, żeby ten zespół przygotować do pierwszego meczu optymalnie pod kątem personalnym i fizycznym. Myślę, że deklaracja jest jasna.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany