MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W ŁKS. Wielki problem łódzkiego klubu z napastnikami

Jan Hofman
Jan Hofman
W piłkarskiej drużynie ŁKS mają duży problem. I nie chodzi tylko o to, że zespół jest w poważnym sportowym kryzysie.

W sobotnim spotkaniu w Nowym Sączu poważnej kontuzji doznał Łukasz Sekulski. Napastnik ŁKS po starciu z bramkarzem gospodarzy upadł na murawę. Rozpędzony Dawid Pietrzkiewicz wpadł z impetem w ełkaesiaka, co zakończyło się koniecznością wizyty w szpitalu. Lekarska diagnoza nie pozostawiała wątpliwości - złamany nos łódzkiego piłkarza.

W szpitalu wykonano prześwietlenie, a po powrocie do Łodzi przeprowadzono badanie tomografem. Na szczęście nie było innych urazów głowy.

- Załamany nos goi się około dwóch tygodni - wyjaśnia doktor Rafał Długozima, lekarz piłkarskiej drużyny ŁKS. - Zwykle zaleca się tu siedem dni przerwy w treningu, a potem powrót do zajęć w masce - mówi. - Nasz napastnik zgłosił chęć szybszego powrotu na boisko. Łukasz chce na własną odpowiedzialność grać od razu, ale oczywiście będziemy dmuchać na zimne. Zobaczymy jak nos będzie wyglądał we wtorek i jak zawodnik będzie się czuł.

Wszystko zatem wskazuje na to, że Sekulskiego zabraknie w sobotnim spotkaniu z GKS Bełchatów. To na pewno poważny problem dla szkoleniowca, no i oczywiście drużyny. Nie wolno zapominać, że w lutym z kadry wypadł Samuel Corral. Hiszpański napastnik przeszedł zabieg rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego i teraz podokiem klubowego sztabu medycznego czeka go długi proces rehabilitacji.

- W wariancie optymistycznym, który jest też w mojej ocenie wariantem realistycznym, Samu ponownie powinniśmy zobaczyć na boisku za sześć miesięcy - przyznał Marek Jędrzejewski, fizjoterapeuta ŁKS.

To jednak nie koniec problemów z napastnikami. W meczu w Olsztynie kontuzji doznał Ricardinho. Od tego czasu Brazylijczyk nie pojawił się na boisku, przez co opuścił dwa ligowe mecze. Wprawdzie dziś ma wrócić już do normalnych treningów z zespołem, ale nie wiadomo czy zagra w sobotę. Tym samym w odwodzie zostali dwaj napastnicy: Kelechukwu Ibe-Torti i Piotr Janczukowicz, ale nie są to zawodnicy pierwszego wyboru trenera Ireneusza Mamrota.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany