Zarówno Uniwersytet Łódzki, jak i Politechnika Łódzka wprowadziły do regulaminów osiedli akademickich obowiązek pozostawienia w portierni dowodu tożsamości przez wszystkich, którzy wchodzą na teren domów studenckich.
- Zatrzymywanie dowodu jest wykroczeniem - mówi Radosław Gwis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - W myśl ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych, kto zatrzymuje cudzy dowód osobisty, podlega karze ograniczenia wolności do miesiąca albo karze grzywny.
- Taki sposób ewidencjonowania gości funkcjonuje od bardzo wielu lat i sprawdza się w praktyce - mówi Janina Mrozowska, dyrektor osiedla akademickiego Politechniki Łódzkiej. - Ma on na celu zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom, zapobieganie kradzieżom i niszczeniu mienia.
Rzecznik Uniwersytetu Łódzkiego twierdzi z kolei, że wystarczy, iż portierzy w akademikach są przeszkoleni w zakresie przestrzegania przepisów o ochronie danych osobowych.
W sytuacji, kiedy ktoś niezgodnie z prawem żąda od nas dowodu osobistego w zastaw, możemy się znaleźć także np. na kąpielisku przy wypożyczaniu kajaka, na lodowisku podczas wypożyczania łyżew, w mar-kecie, gdy wypożyczamy wózek dla dziecka, w bibliotece, kiedy chcemy wypożyczyć książkę, czy w hotelu podczas meldowania się.
- Należy pamiętać, że wówczas zatrzymujący dowód wchodzi w posiadanie naszych danych osobowych, które może potem wykorzystać bez naszej wiedzy i zgody - dodaje Radosław Gwis.
W skrajnych przypadkach osoba posiadająca nasz dowód osobisty może na nasze nazwisko np. wyłudzić kredyt czy kupić telefon komórkowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
