Po kilku próbach uspokojenia niesfornego gada udało się go przez chwilę utrzymać w miejscu, a wtedy urządzenie wskazało 2 kg 790 g.
Ważenie dwóch gadów odbyło się wczoraj w wiwarium łódzkiego ogrodu zoologicznego. Robi się to rzadko, zwykle wtedy, gdy wąż choruje i dawkę leku trzeba przeliczyć na masę ciała albo gdy zmienia lokum. Wąż mandaryński właśnie niedomaga. Pewnie się przeziębił i nie obejdzie się bez antybiotyku.
- Węże nie lubią takich zabiegów jak ważenie, dotyk człowieka jest dla nich mało komfortowy. Do tego mogą być niebezpieczne, agresywne. Co prawda w łódzkim zoo nie ma gatunków jadowitych, ale dusiciele też mogą wyrządzić krzywdę - ukąsić ostrymi zębami, a nawet udusić opiekuna. Duże osobniki wkładamy do worka i dopiero potem kładziemy na wagę - mówi Barbara Wicińska, kierownik wiwarium i akwarium w zoo.
- Nasz pyton ametystowy ma ok. 5 metrów długości i waży ok. 20 kg. Aby wyjąć go z terrarium, jedna osoba chwyta za głowę, druga za ogon, a trzy unoszą resztę ciała. Najlepiej, gdy jedna osoba przypada na metr węża - dodaje Barbara Wicińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak Ostrowska-Królikowska traktuje nieślubne dzieci. Nie każdego na to stać
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej
- Złote talerze, pięć sukienek, koncerty gwiazd. Ślub Rutkowskich będzie "na bogato"
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję