Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ostatnim meczu sezonu zasadnicznego każdy punkt Widzewa może być bardzo cenny

(bap)
Jesienią Widzewa pokonał Pogoń 2:1.
Jesienią Widzewa pokonał Pogoń 2:1. Paweł Łacheta
W ostatnim meczu sezonu zasadniczego ekstraklasy piłkarze Widzewa zmierzą się dziś w Szczecinie z Pogonią (godz. 18). Choć nawet zwycięstwo nie poprawi ich miejsca w tabeli, to warto walczyć o każdy punkt, który w decydującej fazie rozgrywek może okazać się bezcenny.

Jeszcze dwa tygodnie temu, patrząc na pozycje w tabeli i potencjał obu zespołów oraz miejsce rozegrania spotkania, łódzką drużynę można by skazywać na porażkę. Widzew na boiskach rywali spisywał się fatalnie, a jego gra nie dawała nadziei nawet najbardziej optymistycznie patrzącym w przyszłość kibicom.

W futbolu przez dwa tygodnie może jednak wiele się zmienić. Łodzianie w tym czasie zdobyli pierwszy w sezonie punkt na wyjeździe, a następnie wygrali pierwszy mecz w tym roku. Do tego pokonując Wisłę Kraków (2:1), czyli drużynę zajmującą jedno miejsce nad Pogonią, pokazali nie tylko charakter, ale i grę dającą wiarę, że nie wszystko jest już stracone. Po zwycięstwie nad ekipą z czołówki wzbogacili się nie tylko o punkty.

– Widać mentalnego kopa, którego potrzebowaliśmy – mówi trener Widzewa, Artur Skowronek. – Na pewno nakręca nas to, że wykonywana praca wreszcie przynosi punkty. Wierzę, że pójdziemy za ciosem i będziemy tę passę ciągnąć do końca.

Ważne, by serię trzech meczów bez porażki widzewiacy przedłużyli dziś. Dzięki punktowi zdobytemu w Szczecinie ich dorobek po podziale punktów zwiększy się do 12 oczek (dziś 11), a w przypadku zwycięstwa do 13. Naprawdę jest więc o co walczyć, z czego zdają sobie sprawę w łódzkiej drużynie.

– Wchodzimy do autobusu z przekonaniem, że musimy ten mecz wygrać. Zrobimy wszystko, żeby trzy punkty wpakować do naszego bagażnika i mieć bardzo fajną sytuację wyjściową. No, może nie bardzo fajną, ale reforma rozgrywek polegająca na redukcji punktów o połowę bardzo nam pomaga i to jest nasza szansa – podkreśla szkoleniowiec łodzian.

To oczywiście nie będzie łatwe zadanie, bo Pogoń można uznać za bardzo solidną drużynę. Najlepiej świadczy o tym fakt, że w tym roku jako jedyna nie doznała porażki. Największym atutem zespołu Dariusza Wdowczyka, który Widzew pokonał jesienią w Łodzi (2:1), jest ofensywa, z dwójką Japończyków – Takuy Murayamą i najlepszym asystentem ligi Takafumi Akahoshim – oraz byłym widzewiakiem, Marcinem Robakiem, który zdobył aż 19 z 46 bramek Pogoni. Szkoleniowiec Widzewa zapewnia, że jego podopieczni wiedzą, jak go zatrzymać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany