Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W piątek piłkarze Widzewa grają z Lechem

-
Jest szansa, że do składu Widzewa wróci Hachem Abbes
Jest szansa, że do składu Widzewa wróci Hachem Abbes Jakub Pokora/Polskapresse
Przed kibicami Widzewa kolejny arcyciekawy pojedynek piłkarskiej ekstraklasy. Tym razem do Łodzi przyjeżdża Lech Poznań, który poważnie myśli o mistrzostwie Polski.

Jest szansa, że do składu Widzewa wróci Hachem Abbes
Piątkowy mecz na stadionie przy al. Piłsudskiego rozpocznie się o godz. 20.45.
Niestety, mamy bardzo złe wieści. Wczoraj poważnej kontuzji doznał Maciej Mielcarz. Bramkarz drużyny z al. Piłsudskiego zerwał wiązadła krzyżowe.
Na szczęście coraz intensywniej ćwiczy już Hachem Abbes. Bez wątpienia jego powrót do gry sprawiłby, że łódzka defensywa byłaby silniejsza. - Abbes pracuje już niemal na pełnych obrotach, co pozwala z optymizmem patrzeć na jego szybki powrót na boisko - mówi Michał Kulesza, rzecznik prasowy Widzewa. - Oczywiście, nie mnie przesądzać, czy znajdzie się w meczowej osiemnastce czy też nie, ale jest na to duża szansa. Gorzej wygląda sprawa z Aleksandrem Lebiediewem. Wprawdzie on także stara się już normalnie trenować, lecz miał długą przerwę w spotkaniach ekstraklasy, toteż jego występ przeciwko Lechowi jest bardzo mało prawdopodobny.
Z obozu piątkowego rywala dochodzą wieści, że Lech może nie zagrać w Łodzi w najsilniejszym składzie. Na pewno zabraknie kontuzjowanego Bartosza Ślusarskiego i pauzującego za żółte kartki Łukasza Trałki (obydwaj w przeszłości bronili barw Widzewa).
Poznaniacy w ubiegłym tygodniu na wyjeździe wygrali z Wisłą Kraków 1:0, dzięki czemu zachowali miejsce w czołówce tabeli. Jak zapewnił szkoleniowiec Kolejorza Mariusz Rumak, mecz z Widzewem będzie wyglądał zupełnie inaczej niż pojedynek w Krakowie.
- Wisła ma określoną jakość, szczególnie w przednich formacjach. W Krakowie musieliśmy zneutralizować indywidualności rywala. Widzew bazuje na zespołowości, a nie na indywidualnościach - powiedział trener poznańskiej drużyny. - W swojej grze wytworzył pewne mechanizmy. To zespół oparty na młodych graczach, ale daleki jestem od porównywania kadr Widzewa i Lecha. U nas oprócz młodzieży jest szeroka grupa zawodników, którzy mają międzynarodowe doświadczenie.
Lech od 15 lat nie wygrał w Łodzi, jednak poznański szkoleniowiec z dużym dystansem patrzy na historyczne statystyki. -Każda passa kiedyś się kończy - powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany