MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W poniedziałek mecz Wisła-Widzew. Upragniona wygrana najbliższego rywala piłkarzy z al. Piłsudskiego

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
W poniedziałek o godzinie 19 występujący w ekstraklasie piłkarze Widzewa rozpoczną w Płocku ostatnie spotkanie 24. kolejki. Rywalem łodzian będzie tamtejsza Wisła. Dzisiaj płocczanie walczyli w zaległym meczu dziewiętnastej kolejki. I odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo.

Prowadzona przez słowackiego trenera Pavlo Stano Wisła podejmowała Wartę Poznań. A więc zespół, który w miniony weekend pokonał na stadionie przy al. Piłsudskiego widzewiaków 2:0.

W rundzie jesiennej wiślacy przez pewien czas byli nawet liderem tabeli, generalnie należeli do najlepiej się prezentujących drużyn w krajowej elicie. Jednak w rundzie wiosennej wszystko się zmieniło. W pięciu ostatnim starciach o ligowe punkty płocczanie nie zdobyli nawet jednego punktu, doznając aż pięciu kolejnych porażek.

Tym razem jednak przerwali tą fatalną passę, pokonali bowiem Wartę 1:0 (0:0). Decydująca akcja tego meczu miała miejsce w 54 minucie. Na własnej połowie boiska piłkę stracił bowiem Konrad Matuszewski, co z zimną krwią wykorzystał doświadczony pomocnik Dominik Furman. Popisał się szybkim prostopadłym podaniem do Mateusza Szwocha. Pułapka ofsajdowa poznaniaków była nieudana, a Szwoch płaskim uderzeniem trafił do siatki obok wybiegającego z bramki Adriana Lisa

Od 61 minuty gospodarze grali w liczebnej przewadze. W ciągu zaledwie czterech minut Niilo Mäenpää z Warty został bowiem ukarany dwiema żółtymi, a w konsekwencji czerwoną kartką przez sędziego Karola Arysa.

Żeby było jasne. To wcale nie był wybitny mecz w wykonaniu wiślaków. Świetnie w tym sezonie dysponowana na wyjeździe Warta (aż siedem zwycięstw na obcych boiskach) miała swoje okazje i wcale nie było widać, że gra w dziesiątkę. W 77 min mógł chociażby wyrównać Robert Ivanov, który kapitalnym technicznym strzałem z dystansu trafił w poprzeczkę

Wisła awansowała na dziewiątą lokatę w tabeli. Do zajmującego piąte miejsce Widzewa traci pięć punktów. Łodzianie muszą się przygotować na ciężki bój na kiepskiej murawie. Boisko w Płocku jest w fatalnym stanie, a dodatkowo w trakcie dziesiejszego spotkania padał deszcz.

Wisła zagrała w składzie: Kamiński – Rzeźniczak, Kapuadi, Chrzanowski – Vallo, Furman, Lesniak, Pawlak (69, Drapiński) – Szwoch (84, Warchoł), Wolski (78, Kolar) – Śpiączka (77, Sekulski).

ZDJĘCIA Z MECZU AUTORSTWA MARIANA ZUBRZYCKIEGO (POLSKA AGENCJA PRASOWA)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany