W sobotę Cracovia - Widzew. Powtórzyć wynik z pierwszego meczu

Tym razem widzewiacy grać będą bez wsparcia swoich kibiców.
To efekt kary, którą nałożyła na klub Komisja Ligi za nieodpowiednie zachowanie łódzkich fanów podczas wyjazdowego spotkania ze Śląskiem Wrocław (odpalili m.in. fajerwerki).

Widzew postarał się jednak, by sympatycy mogli wspólnie obejrzeć mecz z Cracovią. Dzięki współpracy z Heliosem oraz telewizją Canal+, będzie to możliwie w łódzkim kinie (w sobotę cena biletu 30,90 zł, w przedsprzedaży nieco taniej).
Widzew jedzie do Krakowa znacznie podbudowany cennym i prestiżowym sukcesem nad Legią Warszawa. Wiadomo, że w sobotę kolejny raz w składzie drużyny z al. Piłsudskiego zabraknie dwóch Hiszpanów. Jordi Sanchez i Juan Ibiza leczą się i w klubie zapewniają, że piłkarze powrócą do pełnego treningu przed meczem z Koroną Kielce.

Kto jest faworytem tego spotkania? Cracovia zaczęła rok od imponującego zwycięstwa nad Radomiakiem 6:0 (choć należy też pamiętać, że rywale kończyli mecz w dziewiątkę), a potem wyhamowała znacznie. Zespół prowadzony przez trenera Jacka Zielińskiego od miesiąca nie potrafi wygrać spotkania o punkty (1:1 z Koroną Kielce, 0:0 z Piastem Gliwice, 0:1 z Wartą Poznań, 1:1 z Zagłębiem Lubin).

Warto odnotować, że piłkarze Cracovii, Arttu Hoskonen i Benjamin Kallman, otrzymali powołanie na marcowe zgrupowanie reprezentacji Finlandii. Ich kadra w półfinale zagra na wyjeździe z Walią, a w ewentualnym finale na ich drodze może stanąć Polska.
Z kolei Otar Kakabadze wyjedzie na zgrupowanie reprezentacji Gruzji, która w jego trakcie weźmie udział w barażach o awans do EURO 2024.

Należy w tym miejscu przypomnieć, że Daniel Myśliwiec debiutował w Widzewie właśnie w meczu z Cracovią i była to dla niego udana inauguracja, bo drużyna wygrała 2:0. Był to zresztą jego jedyny jak dotychczas pojedynek z Cracovią i trenerem Jackiem Zielińskim. Druga odsłona tej rywalizacji już jutro.