MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę pierwszy sparing rugbistów Budowlanych

(b)
.
. Paweł Łacheta
Rugbiści Budowlanych Łódź rozpoczynają ostatnią fazę przygotowań do rundy wiosennej Ekstraligi. W sobotę rozegrają pierwszy mecz sparingowy. Ich formę na trzy tygodnie przed startem rozgrywek sprawdzą Budowlani Lublin.

Łodzianie ostatni ligowy mecz rozegrali w połowie listopada, a już miesiąc później wrócili do treningów.
- Nie było lekko, bo sporo zmieniliśmy w naszych przygotowaniach - mówi Mirosław Żórawski, trener trzeciej drużyny na półmetku rozgrywek. - Wprowadziliśmy m.in. zyskujące coraz większą popularność na świecie zajęcia cross fit, które rozwijają ogólną kondycję. Na razie wszystko przebiega tak, jak to zaplanowaliśmy. Ale przecież nie można trenować w nieskończoność i widzę po chłopakach, że już palą się do gry. Widać to było przed tygodniem, kiedy graliśmy między sobą.
Od sobotniego mecz, który rozegrany zostanie na sztucznym boisku w miejscowości Miętne łódzka drużyna wystąpi w składzie, w którym dawno nie grała. - Rozpoczyna się walka o piętnastkę - zapowiada Żórawski. - Na boisko wracają kontuzjowani jesienią Merab Gabunia, Teimuraz Sokhadze, Sebastian Łuczak, Piotr Karpiński, Grzegorz Dułka. Specjalnie ściągamy też Marka Grabowskiego.
Szanse mają otrzymać też nowi zawodnicy, m.in. Piotr Karpiński II i Maciej Orłowski z Ferrano Włókniarza Zgierz oraz reprezentant Polski, Kamil Dudkowski. - Widzę dużą rywalizację, co cieszy każdego trenera - dodaje opiekun łodzian. - Nie na wszystkich pozycjach mam komfort, ale ogólna sytuacja kadrowa jest bardzo dobra. Teraz musimy to wszystko poukładać na boisku.
Po sparingu z Budowlanymi Lublin za tydzień łodzian czeka zaległy mecz Pucharu Polski. Spotkanie z Pogonią Siedlce trenerzy Budowlanych też mogą potraktować szkoleniowo, bo łodzianie są już pewni awansu z grupy. - Robimy wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się na 23 marca. Czeka nas bowiem bardzo trudny początek, który zdecyduje o układzie sił w tabeli.
Już w pierwszym wiosennym spotkaniu Budowlani zmierzą się na własnym boisku z Lechią Gdańsk, w kolejnym zagrają na wyjeździe z czarnym koniem rozgrywek - Pogonią Siedlce, a w trzecim z liderującą obecnie Arką Gdynia. - Po to tak ciężko trenujemy, żeby te mecze wygrać - twierdzi Żórawski. - Chcemy, by finał znów odbył się w Łodzi. Rok temu nasi nasi kibice pokazali, że na to zasługują.
Oczywiście największym marzeniem jest odzyskanie mistrzostwa Polski, bo w dwóch ostatnich finałach złote medale zabierali goście.
.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany