W sobotę Widzew gra pierwszy sparing

W Widzewie żarty się skończyły. Wielkim krokami zbliża się gorący okres dla wielu zawodników, czyli boiskowa weryfikacja ich umiejętności.
To bez wątpienia będzie bardzo pracowity, ale i nerwowy czas dla piłkarzy, którzy ostatnio dołączyli do drużyny z al. Piłsudskiego. W sobotę Widzew rozegra pierwszy sparing. Czwartoligowiec na boisku łódzkiego ChKS w samo południe zmierzy się z przedstawicielem klasy A, kibicowskim zespołem TRMF Widzew (po rundzie jesiennej piąte miejsce w tabeli).
Ponieważ w chwili obecnej widzewska kadra przekracza trzydziestu zawodników, trener Marcin Płuska zdecydował się na hokejowe rozwiązanie. Oznacza to, że zespoły rozegrają trzy tercje po 35 minut.

Dzięki temu szkoleniowiec będzie się mógł uważnie przyjrzeć poczynaniom wszystkich kandydatów do gry w łódzkiej drużynie. W tym gronie są: Sebastian Kaczyński, Przemysław Ibusz, Michał Kaczmarek, Kamil Mazurkiewicz, Jakub Kołodziejczyk oraz Bułgarzy Daniel Szmedin i Milen Tanew.

Opiekun widzewskiej drużyny nie wyklucza, że w sobotę na sparingu pojawi się nowy zawodnik, który ma za sobą drugoligowe doświadczenia. Nadal z zespołem nie trenuje Princewill Okachi. Oficjalnie Nigeryjczyk leczy uraz nogi. Nie brak jednak głosów, że powody jego nieobecności mogą być inne. Należy odnotować, że do drużyny dołączył wreszcie Kamil Bartosiewicz. Jego absencja na wcześniejszych treningach była jednak usprawiedliwiona, bowiem musiał się zmierzyć z rodzinnym nieszczęściem (zmarł mu ojciec). 28-letni pomocnik, który już wcześniej podpisał umowę), reprezentował ostatnio barwy IV-ligowej Bzury Chodaków.