W trudnym meczu ŁKS bez kapitana

– Nie zagra w meczu kapitan Szymon Salski – mówi trener Wojciech Robaszek. – Piłkarz już trenuje po kontuzji, ale jest za wcześnie, żeby narażać go na twardą walkę w sparingu. Szymek nie będzie miał wolnego. Ma zaplanowane zajęcia. Wciąż czekam na powrót do zajęć Michała Bielickiego. Pozostali piłkarze są do mojej dyspozycji. W trakcie meczu będę zwracał szczególną uwagę na realizację zadań taktycznych – pressing, przechodzenie z defensywy do ataku, wykonywanie stałych fragmentów gry.
ŁKS rozegrał do tej pory siedem spotkań sparingowych: z MGLKS Uniejów 3:1, Miechanikiem Radomsko 1:0, Omegą Kleszczów 1:1, Polonią Bytom 1:2, GKS Bełchatów 0:2, Oskarem Przysucha 2:3 i Lechią Tomaszów 2:2.
W niedzielę, 16 marca, o godz. 18 w Atlas Arenie piłkarze ŁKS zaprezentują się kibicom. Spotkanie połączone będzie z przedstawieniem nowego sponsora technicznego zespołu i pokazem nowych koszulek meczowych.
– W meczu z ŁKS wystąpi 14 – 15 piłkarzy, którzy powinni stanowić trzon ligowej kadry – mówi trener Pelikana Grzegorz Wesołowski. – Do tej pory bowiem w sparingach występowały dwie jedenastki. Naszym celem minimum jest zajęcie bezpiecznego miejsca w czołowej ósemce, co gwarantuje utrzymanie się w zreformowanej II lidze. Po rundzie jesiennej jesteśmy bowiem tuż pod kreską, plasując się na dziewiątej pozycji. Tracimy do Stali Rzeszów dwa punkty.
d Czy dla pana, byłego zawodnika i trenera ŁKS, ten sparing ma wyjątkowe znaczenie?
– Zawsze podkreślam, że jestem i będę aż do śmierci ełkaesiakiem. Kibicuję zespołowi, śledzę uważnie, jak stara się odrodzić, trzymam za niego kciuki. Sparing będzie dla mnie ważny przede wszystkim dlatego, iż jest to ostatni sprawdzian przed ligową premierą. (pas)