Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Widzewie szybko zgasł optymizm

(bap)
Widzew w Chorzowie przegrał z Ruchem 0:3.
Widzew w Chorzowie przegrał z Ruchem 0:3. Paweł Łacheta
Nie tak miał wyglądać początek piłkarskiej wiosny w wykonaniu drużyny Widzewa. Po dwóch ligowych meczach, w których łodzianie nie zdobyli punktu znikł optymizm wzbudzony udanymi meczami sparingowymi. Czy lepiej będzie w sobotnim spotkaniu z GKS w Bełchatowie (godz. 13.30)?

Dawno nie było tak dobrej atmosfery wokół drużyny z al. Piłsudskiego, jak przed rozpoczęciem rundy rewanżowej ekstraklasy. Powodów do optymizmu było co najmniej kilka. Zimą nie odszedł żaden z klucozwych piłkarzy, uzupełniono za to skład kilkoma zawodnikami. Ale największe nadzieje wśród kibiców rozbudziły mecze sparingowe. Widzewiacy świetnie spisywali się w turnieju Copa del Sol, gdzie wygrali m.in. z mistrzem Norwegii - Molde FK, Tromso IL, zremisowali z FC Kopenhaga i przegrali z Szachtarem Donieck. Była to jedyna porażka zespołu trenera Radosława Mroczkowskiego, ale znów okazało się, że mecze sparingowe to nie to samo, co rywalizacja w ekstraklasie.
Po dwóch wiosennym kolejkach nastroje w łódzkim klubie mocno się pogorszyły. O ile jeszcze w przypadku pierwszej porażki ze Śląskiem Wrocław (1:2) można było mówić o pechu i niesprawiedliwości futbolu, o tyle po sobotnim meczu w Chorzowie trudno pocieszać się w ten sposób. Porażka 0:3 z Ruchem jest najwyższa w tym sezonie, lecz dużo gorszy jest fakt, że łódzka drużyna rozegrała jedno z najgorszych spotkań w tym sezonie.
Oczywiście zespołowi nie pomogła postawa Milosa Dragojevicia przy straconym golu i jego czerwona kartka, ale pewności brakowało środkowym obrońcom - Hachemowi Abbesowi i Thomasowi Phibelowi, na lewej obronie kompletnie zawiódł Marcin Kaczmarek, który jesienią był jednym z najlepszych zawodników. Inny z pewniaków - Princewill Okachi - nie nadrobił jeszcze wszystkich zaległości, a młodym ofensywnym zawodnikom - Mariuszowi Rybickiemu i Mariuszowi Stępińskiemu - jeszcze długo nie wszystko będzie wychodzić.
- Dobrze, że jesienią nazbieraliśmy trochę punktów, bo teraz byłoby nerwowo - pocieszał się po meczu trener Mroczkowski.
Gdzie, według niego, tkwi obecnie największy problem? - Mamy fajną drużynę, ale jeśli nie będą jej ciągnąć starsi zawodnicy, to nie ma co myśleć o zwycięstwach. Wierzę w młodzież, ale w tak trudnej sytuacji, w jakiej znaleźliśmy się w Chorzowie więcej wymagam od doświadczonych zawodników - tłumaczy szkoleniowiec, który, podobnie jak jego zawodnicy, w minorowym nastroju opuszczał Chorzów.
Swoje nastroje widzewiacy będą mogli poprawić w sobotę. W trzecim z kolei meczu wyjazdowym w Bełchatowie zagrają z GKS. Spotkanie z ostatnim w tabeli zespołem wcale jednak nie zapowiada się łatwo.
Widzew w Chorzowie przegrał z Ruchem 0:3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany