Warta - ŁKS. Po dwóch porażkach z rzędu trzeba podnieść się z kolan!

Przegrali dwa mecze z rzędu i czas najwyższy na wyjście z dołka. Dziś o godz. 17 zmierzą się w Grodzisku Wielkopolskim z Wartę Poznań.
Mała krakowska gierka już nie wystarczy. Trzeba wyjść na boisko walczyć (mądrze!) do upadłego i wyszarpać korzystny rezultat. I-ligowy ŁKS różni się od drużyny walczącej w II lidze tym, że za łatwo traci bramki w tym na własnym boisku, daje sobie narzucić styl rywala (szczególnie w końcówce) i ponosi porażki, których powinien spokojnie uniknąć.
Nieudany mecz ze Stalą Mielec powinien mieć swoje konsekwencje. To nie było spotkanie bocznych obrońców. W związku z tym widzimy w zespole miejsce dla Kamil Rozmusa i Bartosza Widejki. Ten ostatni zagrał bardzo dobre spotkanie w starciu drużyny rezerwowej z Zawiszą Rzgów (8:0).
W grze obronnej Dani Ramirez jest mało efektywny. Dlatego mógłby go zastąpić szybszy i bardziej taktycznie zdyscyplinowany Jakub Kostyrka.
Więcej skutecznych odbiorów oczekiwalibyśmy od defensywnego pomocnika Bartłomieja Kalinkowskiego. Mamy też nadzieję, że łodzianie nie będą seryjnie marnować stuprocentowych okazji, a ich strzały z dystansu nie będą o metr czy dwa mijać bramki rywali. Mówiąc wprost oczekujemy lepszej i skuteczniejszej gry, bo inaczej zespół będzie wracał nie na wozie a pod wozem.
W II lidze w Poznaniu łodzianie zremisowali z Wartą 0:0. W rewanżu rozegrali jedno z najlepszych spotkań w sezonie, pokonując rywali 2:0 po bramkach Jewgena Radionowa. Dobrze by było, żeby teraz zespół nawiązał do tego pojedynku.