Presja mieszkańców i radnych miejskich na urzędników magistratu ma sens. Zapadła bowiem decyzja o postawieniu wiaty na przystanku MPK przy skrzyżowaniu ul. Rzgowskiej i Leczniczej.
– Najpóźniej na początku czerwca wiata powinna być już gotowa – mówi Tomasz Andrzejewski, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu. – Nie będzie to nowa konstrukcja, ale jedna ze zdemontowanych wcześniej wiat podczas przebudowy drogi w innym rejonie Łodzi.
Wiata w tym miejscu była przez kilkanaście lat, ale w styczniu tego roku jej właściciel ją zlikwidował. Konstrukcja była bowiem własnością prywatną – była zintegrowana z kioskiem. O postawienie w tym miejscu jakiejkolwiek konstrukcji, która chroniłaby oczekujących na autobus przed deszczem zabiegali miejsce radni m.in. Paulina Setnik (PO) i Robert Pawlak (Nowoczesna). Petycje w tej sprawie pisali też mieszkańcy okolic Czerwonego Rynku. Jednak ich pisma i interpelacje nic nie dawały. Wiceprezydent Wojciech Rosicki odpowiedział w jednej z interpelacji, że wiata wróci na przystanek, ale... po remoncie ul. Rzgowskiej, czyli najwcześniej za dwa lata, bowiem nawet nie został jeszcze ogłoszony przetarg na remont ulicy.
W tym tygodniu jeden z mieszkańców ustawił na przystanku własnoręcznie wykonaną ławkę z drewnianych palet, którą zabezpieczył folią, by nie wbijały się drzazgi i umieścił na niej kartkę z napisem: „Bardzo proszę ZDiT i UMŁ Nie likwidować do ponownego montażu wiaty!”. I dopiero po tym, urząd zmienił zdanie i zapowiedział powrót wiaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
