MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego

pas
Piłka nożna jest grą przypadku. Gdyby nie kuriozalne podanie Thomasa Phibela do Macieja Mielcarza, mecz z Górnikiem (0:3) mógł mieć inny przebieg i lepszy wynik.

Łodzianie otrząsnęli się po stracie gola, próbowali przejąć inicjatywę, gdy dostali nieoczekiwany cios nożem w plecy. Po takim uderzeniu trudno podnieść się z kolan, ale 0:2 to jeszcze nie koniec świata.
Natchnąć kolegów do walki powinni najstarsi, najbardziej doświadczeni zawodnicy. Niestety tego nie zrobili. Może podświadomie uznali, że straty dwóch goli nie uda się odrobić? W tej sytuacji odpowiedzialność za grę wzięli na siebie młodzi niedoświadczeni piłkarze Patryk Stępiński i Veljko Batrović. We dwóch niewiele mogli zrobić przeciwko zgranej, dobrze się rozumiejącej, systematycznie wzmacnianej drużynie Górnika.
Po dwóch zwycięstwach zaczęliśmy marzyć o miejscu Widzewa w czołowej ósemce, o koronie króla strzelców dla Eduardsa Visnakovsa. Zabrzanie sprowadzili nas na ziemię. Łodzianom nie będzie łatwo strzelać bramki i zdobywać kolejne punkty.
Każdy mecz muszą traktować tak, jakby był on najważniejszym w sezonie pojedynkiem o być albo nie być. Łodzianie muszą pokochać walkę w angielskim stylu, wybiegać, wymęczyć, wyszarpać swoje.
Do tego potrzebna jest jedność w drużynie. Po meczu z Górnikiem piłkarze ją deklarowali, twierdząc z przekonaniem, że cały czas mają do siebie pełne zaufanie.
Jeśli tak jest, to z pewnością na mecz ze Śląskiem 25 sierpnia we Wrocławiu wyjdą z przekonaniem, że obowiązuje ich zasada jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
Do tego pojedynku pozostało kilkanaście dni.. Trener Radosław Mroczkowski będzie miał zatem możliwość wybrania najlepszej jedenastki i optymalnego zestawienia zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany