Golkiper występował dotychczas w zespole MFK Ruzomberok w słowackiej ekstraklasie. W obecnym sezonie Nike ligi Krajcirik zaliczył jedenaście meczów, raz zagrał też w pucharze kraju. Ogółem w barwach pierwszej drużyny nowy bramkarz Widzewa zanotował 105 oficjalnych gier, w których 42 razy zachował czyste konto. Większość w słowackiej lidze, jednak sześciokrotnie prezentował się także w europejskich pucharach, w spotkaniach kwalifikacji do Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy.
- To jest wspaniałe, że mogę tutaj być - powiedział, mierzący 189 centymetrów, słowacki bramkarz. - Dla mnie to jest wielki rozwój. Jestem bardzo wdzięczny, że mogę dostać szansę gry w zagranicznym klubie. Bardzo to doceniam. Widzew ma ogromny stadion i świetnych kibiców, którzy przychodzą na mecze i wspierają drużynę oraz zawodników. Bardzo lubię grać w takiej atmosferze i cieszę się, że będę miał kontakt z widzewską społecznością.
Podobnie, jak były już bramkarz Henrich Ravas, który niedawno odszedł z Klubu do amerykańskiego New England Revolution, Ivan Krajcirik również powoływany był do seniorskiej reprezentacji Słowacji, ale na razie nie doczekał się w niej debiutu. Może się za to pochwalić występami w młodzieżowej kadrze swojego kraju - jako zawodnik drużyny U-21 zagrał w narodowych barwach siedem razy, w tym sześciokrotnie w eliminacjach do mistrzostw Europy. Wcześniej był też bramkarzem drużyn juniorskich.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak jak ufoludek na Marsie. Narobił zamieszania w Stanach Zjednoczonych [ZDJĘCIA]
- Daniel Martyniuk uciekł z Polski. Niewiarygodne, kto mu towarzyszy
- Wiemy, kto wspiera Magdę Mołek w trudnych chwilach. Tak dyskretny przyjaciel to skarb
- Rodzina z "Nasz nowy dom" przeżyła lata gehenny. Wiemy, kto wyciągnął do nich dłoń