Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Komisja Licencyjna powie nie Byczynie?

pas
Mamy nadzieję, że nie stanie się najgorsze

Snuliśmy rozważania nad tym, jaką rolę mogą w Widzewie odegrać Japończycy, gdy jak grom z jasnego nieba spadła na nas informacja podana przez serwis WidzewToMy. W czwartek ma dojść do posiedzenia Komisji ds. Licencji Klubowych, na którym postawiony zostanie wniosek o zawieszenie Widzewowi licencji na grę w rundzie wiosennej w I lidze! Jeśli tak się stanie, klub będzie miał jeszcze możliwość odwołania się do wyższej instancji, czyli Komisji Odwoławczej. Wątpliwe jednak, by ta podważyła wniosek i nagle uznała proponowaną przez łodzian Byczynę za futbolowe eldorado. Oczywiście może nastąpić gwałtowny zwrot akcji w tym horrorze. Widzew dogada się z Wisłą Płock czy GKS Bełchatów, wyłoży na stół konkretne pieniądze i taką zgodę dostanie. Miejmy nadzieję, że wśród działaczy nie ma nikogo, kto chciałby być grabarzem jednego z najbardziej zasłużonych polskich klubów.
Odegnajmy czarne myśli i patrzmy w przyszłość pozytywnie. Gdy trener Wojciech Stawowy mówił, że Widzew będzie grał inaczej – ofensywnie, na tak, strzelając bramki, zdobywając punkty, szukano w myślach piłkarzy, którzy mogą ten cel zrealizować. I powiedzmy od razu, że wśród polskich zawodników jakoś trudno było ich znaleźć. Szkoleniowiec poszukał zatem wśród... stranieri. Nie jest wykluczone, że obok Roka Strausa na poczynania ofensywne drużyny będą mieli trzej Japończycy – Tsubasa Nishi, Kosuke Kimura i Yosute Saito.
Postawienie na piłkarzy z dalekiego kraju sezon temu wyszło na dobre Pogoni Szczecin. Początkowo więcej było niedowiarków niż optymistów, ale nie da się ukryć, że dzięki błyskotliwym akcjom i bramkom Takafumi Akahoshiego (62 mecze w ekstraklasie, 9 goli) i Takuya Murayamy (64 spotkania, 9 bramek) Portowcy zakończyli zmagania na siódmym miejscu, a w pewnym momencie walczyli nawet o podium.
Oby łódzcy Japończycy okazali się równie skuteczni i pozwolili Widzewowi uratować się przed spadkiem.
Do zajęć wrócił Piotr Mroziński. Rehabilitację przechodzą lub trenują indywidualnie Julien Tadrowski, Veljko Batrović, Konrad Wrzesiński.
Na pewno nie wystąpią w sobotnim sparingu z Pogonią Siedlce, ale od poniedziałku powinni trenować z resztą zespołu. Oby jednak te wszystkie nadzieje nie wzięły w łeb, bo nie będzie gdzie grać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany