Kibice Widzewa wierzą jednak, iż trener ich ukochanego zespołu Radosław Mroczkowski uczyni wszystko, żeby warszawianie opuszczali nasze miasto w nie najlepszych humorach.
Warto pamiętać, iż w tym sezonie kilkakrotnie Widzew sprawiał już niespodzianki (m.in. pokonał Polonie Warszawa, Śląsk Wrocław, czy też Lecha Poznań). Może tym razem będzie więc tak samo i łodzianie wreszcie urwą chociaż punkt Legii (poprzednio miało to miejsce w kwietniu 2001 roku)?
W czwartek widzewiacy ćwiczyli na bocznym boisku przy al. Piłsudskiego. Coraz lepiej czuje się Litwin Mindaugas Panka i wiele wskazuje, że może wybiec na boisko nawet w wyjściowej jedenastce. Poprawia się też stan zdrowia Tunezyjczyka Souhaila Ben Radhii, jednak w jego wypadku o grze raczej jeszcze nie będzie mowy. Podobnie wygląda sytuacja z Brazylijczykiem Dudu, dla którego to chyba ostatnia runda w barwach Widzewa. W piątek do Łodzi przyjeżdżają młodzi kadrowicze - Mariusz i Patryk Stępińscy - i coś nam mówi, iż pierwszy z nich znajdzie się w meczowej osiemnastce.
Jak już informowaliśmy, szkoleniowiec legionistów Maciej Skorża nie będzie mógł zasiąść na ławce rezerwowych gości. To efekt nieodpowiedniego zachowania tego trenera w trakcie starcia w Krakowie z Wisłą. Zapewne znajdzie jednak sposób na porozumiewanie się ze swoimi asystentami, Rafałem Janasem i Jackiem Magierą. Coś nam mówi, że do tego celu zostanie użyta krótkofalówka.
Warszawianie z pewnością mocno odczuli w kościach środowe rewanżowe spotkanie półfinałowe Pucharu Polski z pierwszoligową Arką Gdynia. Wygrali je wprawdzie 2:1 i awansowali do finału, okupili to jednak kontuzjami. Wszystko wskazuje bowiem na to, że w meczu z Widzewem nie będą mogli wystąpić: doświadczony Michał Żewłakow oraz młodzi - Michał Żyro oraz Michał Kucharczyk. Na urazy narzekają Artur Jedrzejczyk oraz Wojciech Skaba, ale ten duet powinien dojść do siebie.
Zanosi się na to, że w trakcie sobotniego spotkania na trybunach zasiądzie rekordowo wielu kibiców w tym sezonie (oczywiście, biorąc pod uwage łódzkie realia). Już sprzedano bowiem ponad 6500 biletów (nie licząc posiadaczy karnetów, których jest przecież niemało), a wiadomo, że tego meczu nie obejrzy zorganizowana grupa sympatyków klubu ze stolicy.
Reklamy na elektronicznych bandach, które staną jutro wokół boiska po raz kolejny cieszyły się dużym zainteresowaniem. Cały czas reklamowy został już wykupiony. Pojawią się na nich m.in. dotychczasowy partner Widzewa - Deante, a także firma Vemat-2, oferująca automaty vendingowe. Deante już niejednokrotnie reklamowała się na bandach, natomiast Vemat-2 debiutuje w tej roli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat