Stworzył cztery pięć dogodnych sytuacji, z których żadnej nie wykorzystał. A jak wiadomo w futbolu takie sytuacje się mszczą i tak właśnie stało się też tym razem.
Nagle niespodziewanie rozpłynęli się w reszowskim powietrzu czołowi piłkarze łódzkiego zespołu, w tym pomocnik Patryk Mucha, który przez pół godziny był wyjątkowo aktywny, dzielił i rządził na boisku, wyrastał na lidera zespołu.
A co potem? Wielka klapa! Fizyczna? Dobre pytanie. Może odpowie na nie trener przygotowujący motoryczne zespół.
Widzew na tle zdeterminowanej, ambitnej i wyjątkowo walecznej Resovii, momentami dreptał, a nawet wręcz słaniał się po boisku.
W takim tempie z takimi fizycznymi możliwościami żadna nawet najbardziej genialna taktyka nie pomoże. Drużyna skazana jest na sportowe upokorzenia.
Inna sprawa, że rozwiązania taktyczne łodzian w tym spotkaniu wołały o pomstę do nieba. Wiem, że tonący brzytwy się chwyta, ale misje samobójcze kończą się z reguły klęską.
Trener Marcin Broniszewski przed spotkaniem mówił, że zespół nie realizuje się w grze dwoma napastnikami i co zrobił w Rzeszowie, gdy widmo porażki zaczęło zaglądać drużynie w oczy? Postawił na dwóch napastników, którzy kompletnie nie widzieli się na boisku!
Nic dziwnego, że potem przyznał samokrytycznie: Po przerwie nasza organizacja gry kompletnie siadła.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Na co Anita Sokołowska przeznaczy wygraną? Zaskakująca odpowiedź jej partnera
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę