Nigdy nie jest dobrze, kiedy rozdziela się punkty jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Nie zamierzamy tego robić, ale naprawdę trudno sobie wyobrazić, aby podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego nie cieszyli się z sukcesu na wypełnionym kilkunastoma tysiącami kibiców obiekcie.
Nawet przy słabszej dyspozycji łodzianie powinni sobie poradzić z katowiczanami. Oba zespoły dzieli prawdziwa przepaść w tabeli (ściślej rzecz biorąc, aż 21 punktów). Rozwój triumfował tylko czterokrotnie, chociaż warto docenić, że potrafił pokonać jednego z głównych kandydatów do awansu do pierwszej ligi, Radomiaka Radom (1:0). Jak również fakt, że to Rozwój, a nie Widzew, wciąż walczy w Pucharze Polski. 6 grudnia w 1/8 finału podejmie grający w ekstraklasie Górnik Zabrze.
Fanów lidera cały czas interesuje, kiedy Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN podejmie decyzję w sprawie meczu Widzewa w Elblągu z Olimpią, który nie odbył się w miniony weekend. Cały czas decyzji nie ma, chociaż wydaje się, że w związku powinni się raczej pospieszyć.
Nie zmieniamy zdania - drużynie Mroczkowskiego należy się walkower. Gdyby PZPN zdecydował inaczej, byłoby to wręcz kuriozalne i stworzyłoby furtkę dla dziesiątek innych klubów, które w bliższej lub dalszej przyszłości mogłyby zachować się podobnie, jak włodarze Olimpii. Powtórzmy raz jeszcze - w przeszłości nikt nie litował się nad Widzewem w podobnych sytuacjach. Oczekujemy konsekwencji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?