Widzew. Stabilizacja składu sprzyja rozwojowi, a przed nami prawdziwy hit!

Drugi w tabeli Widzew podejmuje oczywiście o godz. 19.10 trzeci GKS Katowice. Emocji nie zabraknie.
Oba zespoły wygrały do tej pory po 8 spotkań cztery u siebie, cztery na wyjeździe. Widzew ma na koncie cztery zwycięstwa z rzędu, a po raz ostatni przegrał w szóstej kolejce 25 sierpnia ze Skrą w Częstochowie. GKS może pochwalić się zdobyciem kompletu punktów w pięciu ostatnich grach (w ostatniej pokonał Elanę 2:0), a po raz ostatni też przegrał 25 sierpnia z Górnikem w Łęcznej 0:1.
Podobna ligowa biografia obu zespołów, pozwala przewidywać, że dojdzie do zaciętego, wyrównanego spotkania. Tylko w snajperskich dokonaniach łodzianie są wyraźnie lepsi. Marcin Robak ma na koncie 10 trafień. Najlepsi strzelcy GKS Arkadiusz Jędrych (leczy uraz) oraz Arkadiusz Woźniak zdobyli po cztery gole.
Podzielamy zdanie Daniela Mąki, który mówi, że czuje i drużyna zmierza w dobry kierunku. Sprawdza się to, co twierdzi drugi trener Widzewa Tomasz Włodarek stabilizacja składu sprzyja rozwojowi zespołu. I że konstruowanie akcji zaczepnych jest na lepszy poziomie.
Widzew stara się prezentować otwartą piłkę, ale nie może zapominać o grze defensywnej. Takiej amnezji i to przez długie minuty doznał w spotkaniu z Pogonią Siedlce i to się fatalnie skończyło, utratą bramek.
Trener Marcin Kaczmarek ma z kogo budować drużynę na hitowe spotkanie, bo nikt nie narzeka na urazy. Może jednak zgadza się z futbolową zasadą, że zwycięskiego składu się nie zmienia i wystawi taką samą jedenastkę jak na mecz z Pogonią. Z drugiej strony, jeśli krytycznie spojrzy na postawę defensywy, to kto wie czy nie zdecyduje się na korekty.