Rywale łodzian w trzech ostatnich meczach nie stracili gola, ale w spotkaniach wyjazdowych jeszcze bramki nie strzelili. Brakuje im, jak świeżego powietrza, snajperów. Po spotkaniu w Łęcznej z Górnikiem (0:0) podobnie mogliby o sobie mówić łodzianie, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w piątek wróci do składu kapitan zespołu i najskuteczniejszy zawodnik Marcin Robak. Fani mogą odetchnąć z ulgą. Robak strzelił dla zespoły cztery bramki. Po jednej mają na koncie: Merveille Fundambu, Mateusz Możdżeń, Patryk Mucha. Dwoma asystami może się pochwalić Łukasz Kosakiewicz.
Pocieszać fanów mają słowa trenera Enkeleida Dobiego, który w audycji w radiu Widzew.FM mówił: Kierunek jest odpowiedni, ale w piłce nożnej potrzebna jest stabilizacja, by uzyskać wynik, którego oczekują od nas kibice. Jak na czas, który spędziłem z drużyną, jestem zadowolony z efektów. Apeluję do kibiców o cierpliwość, bo wyniki przyjdą, ale do tego potrzebne są cztery rzeczy: cierpliwość, praca, wiara i nadzieja.
W dotychczasowych 9 meczach widzewiacy zdobyli 11 punktów, strzelili 7 goli, a stracili 12. Łodzianie zaliczyli ligowy falstart, bo trzy pierwsze spotkania przegrali i stracili w nich aż 9 goli. Teraz powoli zaczynają stawać na nogi.
GKS przed meczem z Widzewem odbędzie dwa treningi. W piątek po obiedzie i odprawie wyjazd do Łodzi około godziny 14.40. W spotkaniu z powodu czwartej żółtej kartki nie będzie mógł wystąpić Michał Pawlik.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Golec posyła gorące spojrzenia rozgogolonej Roksanie Węgiel. Mina jego żony to hit!
- Andrzej Sołtysik przeszedł na islam! Oto, co potem zrobił z chrztem własnego dziecka
- Co się dzieje z Margaret? Oko czerwone, krzyż na piersi... Niepokojące!
- Ukochany Mariusza Szczygła nie żyje. Dziennikarz opowiedział o swojej tragedii