Trener Widzewa Wojciech Stawowy: - Ten punkt nas nie cieszy, bo niewiele daje nam w tej sytuacji. Potrzebne nam są komplety punktów, by ją zmienić. Można z jednej strony pochwalić zespół za to, że w dziesiątkę dzielnie się bronił . Arka stwarzała sobie sytuację, ale my też potrafiliśmy zagrozić bramce rywali. Sytuacja w końcówce mogła przesądzić o wyniku.
Pierwsza połowa to badanie się obu zespołów, prowadzenie gry w środku boiska. W drugiej połowie było dobre tempo, był poziom, ale to nie cieszy, bo jeden punkt niczego nam nie daje. Chociaż może w ostatecznym rozrachunki ten punkt będzie na wagę złotą, bo przed nami jeszcze kilkanaście spotkań.
Wyciągnę konsekwencję wobec zachowania Lisowskiego. Jaką karę dostanie, tego nie zdradzę. Zostanie to między nim a mną i wewnątrz drużyny. Rozumiem, że jest presja wyniku, a sytuacja w tabeli może stresować zawodników, ale tak doświadczony zawodnik ligowy, jak Tomek, musi umieć opanować się w takiej sytuacji.
Miałem wymianę zdań z sędzią, który moim zdaniem popełnił błąd – mojemu zespołowi należał się rzut karny. Oczywiście sędzia też ma prawo się pomylić, dlatego chciałem wyrazić w ten sposób swoje zdanie na ten temat.”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Emilian Kamiński przewraca się w grobie. Zapadł wyrok w sprawie jego przyjaciela
- Wiemy, kto wspiera Magdę Mołek w trudnych chwilach. Tak dyskretny przyjaciel to skarb
- Rodzina z "Nasz nowy dom" przeżyła lata gehenny. Wiemy, kto wyciągnął do nich dłoń
- Córka Ilony Ostrowskiej wdała się w mamę. Pójdzie w jej ślady i podbije Polskę? FOTO