Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Zwycięstwo było tak blisko

Jan Hofman
Piłkarze Widzewa w spotkaniu III ligi zremisowali 1:1 w Białymstoku z Jagiellonią II. Łodzianie prowadzili od 85 minuty, ale nie wygrali meczu.

POLSKA ARMENIA NA ŻYWO. TRANSMISJA MECZU POLSKA ARMENIA ONLINE. POLSKA ARMENIA RELACJA ONLINE

POLSKA ARMENIA O KTÓREJ POLSKA ARMENIA GODZINA O KTÓREJ GODZINIE MECZ
Bez wątpienia w piłkarskiej drużynie Widzewa złość i to pewnie ogromna. Łodzianie mieli już w garści zwycięstwo, ale jednak niefrasobliwość w defensywie w końcówce spotkania zemściła się i zniweczyła cały trud włożony w pojedynek w Białymstoku.

Chwila dekoncentracji, zgubienie krycia i brak należytej komunikacji między zawodnikami, przesądził o tym, że gospodarze w ostatniej akcji meczu zdołali sobie zapewnić punkt.

Inna sprawa, że gdyby widzewiacy wcześniej wykorzystali choć jedną z wielu wypracowanych klarownych sytuacji bramkowych, to wówczas nawet desperackie ataki gospodarzy nie dałybym im szansy na uratowanie twarzy.

Szkoda, wielka szkoda, bo trzy punkty były na wyciągnięcie ręki. Zwycięstwo w stolicy Podlasia byłoby doskonałą dawką niezbędnego optymizmu i wiary przed czekającymi zespół derbami Łodzi.

Nie można jednak wyłącznie ciskać gromów na głowy widzewskich piłkarzy. Podczas wczorajszego spotkania pojawiło się też wiele pozytywów. Drużyna prowadzona przez trenera Marcina Płuskę cały czas kształtuje się, doskonali i zbiera niezbędne doświadczenie. Widać to było jak na dłoni podczas potyczki z Jagiellonią II. Łodzianie nie ustępowali drużynie gospodarzy (ani fizycznie, ani taktycznie), w której, jak wyliczono, zagrało aż dziesięciu piłkarzy z kadry drużyny ekstraklasy (m.in. doskonale znany w Łodzi Marek Wasiluk).

To wartość, która powinna już wkrótce procentować i przełożyć się na jeszcze lepsze wyniki.

Marcin Płuska, trener piłkarzy Widzewa, powiedział po meczu: - Trudne znaleźć wytłumaczenie dla sytuacji, w której straciliśmy bramkę. To już czwarty raz, kiedy rywal zdobywa gola ze stałego fragmentu gry. Z Lechią Tomaszów i Ursusem Warszawa też w takich okolicznościach straciliśmy bramki. Teraz to się powtarza i to w sytuacji, gdy wygraną mamy na wyciągnięcie ręki. Zremisowaliśmy mecz z Jagiellonią na własne życzenie. Po raz kolejny brak koncentracji powoduje, że w głupi sposób straciliśmy cenne dwa punkty. Sporo było okazji bramkowych. Niestety, znów skuteczność pozostawiała wiele do życzenia.

Do Białegostoku pojechało 1600 kibiców Widzewa. W zdecydowanej większości nie obejrzeli jednak meczu. Przed stadionem zostali zatrzymani przez policję. Organizatorzy nie wpuścili zorganizowanej grupy na trybuny, bo na liście kibiców drużyny gości było 1027 nazwisk. Kibice z Łodzi chcieli jednak wejść wszyscy. Kiedy to się nie udało, widzewiacy zrezygnowali z oglądania spotkania na stadionie. Przedstawiciele Jagiellonii twierdzą, że łodzianie mogli dokupić brakujące bilety, ale nie chcieli tego uczynić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany