Widzewiacy przegrali 1:2 z Dolcanem. Nieudany debiut szkoleniowca

W roli opiekuna drużyny z al. Piłsudskiego zadebiutował Radosław Mroczkowski, ale trudno mówić o udanej inauguracji. Widzewiacy już po kwadransie gry przegrywali 0:2 (bramkę zdobył m.in. były widzewiak Piotr Bazler). Honorowego gola dla łodzian strzelił w 73 minucie spotkania Piotr Grzelczak.

Pewnym usprawiedliwieniem postawy widzewiaków może być to, że poranny trening mieli w siłowni. Widzew: Mielcarz (46, Kaniecki) - Radhia, Bieniuk (46, Dybiec), Zalepa (46, Ukah), Wlazło (46, Budka) - Riski (46, Żigajevs), Panka (46, Broź), Grzeszczyk (46, Radowicz), Oziębała (46, Ostrowski) - Radzio (26, Ceglarz, 46, Grzelczak), Kaszuba (26, Cholewiak, 46, Sernas). Wczoraj nie zagrali kontuzjowani Dudu i Nika Dzalamidze.

Brazylijczyk leczy uraz w Łodzi, ale w poniedziałek ma powrócić do Pęcławia. 7 lipca, na zakończenie zgrupowania, widzewiacy rozegrają sparing z Wisłą Płock. Z bramkarzami Widzewa trenuje były zawodnik i trener tego klubu, a także ŁKS, Andrzej Woźniak. Sytuacja jest cokolwiek niezręczna i zgoła groteskowa, jeśli brać pod uwagę wcześniejsze deklaracje właściciela klubu z al. Piłsudskiego. Sylwester Cacek zapewniał, że nie będzie współpracował z ludźmi zamieszanymi w futbolową korupcję.

A tu proszę - Woźniak z Widzewem, choć nadal obowiązuje go zakaz pracy w piłce nożnej za udowodnioną korupcję w Koronie Kielce. W klubie z al. Piłsudskiego deklarują, że to wyłącznie sytuacja awaryjna, bo szukają nowego szkoleniowca bramkarzy. Trenuje również drużyna Młodej Ekstraklasy. W poniedziałek na jej zajęciach mają się pojawić Dalibor Pleva z Niecieczy i Szymon Martuś z drużyny ME Polonii Warszawa.