To był trzeci mecz łodzianek przed własną publicznością, lecz atut własnej hali już przed spotkaniem wydawał się za słaby, by gospodynie cieszyły się wreszcie ze zwycięstwa. Artego, które prowadzi były selekcjoner reprezentacji Tomasz Herkt, w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze i jeszcze nie doznał porażki.
Pierwsza kwarta meczu była jednak dość wyrównana. Widzewiankom udało się nawet kilka razy wyjść na prowadzenie, lecz nie potrafiły utrzymać koncentracji w końcówce, w której po raz pierwszy pozwoliły odskoczyć ekipie z Bydgoszczy.
Najbardziej można jednak żałować drugiej kwarty, w której podopieczne Ryszarda Andrzejczaka na bardzo dużo pozwalały bydgoszczankom. Szególnie we znaki dawała się amerykańska rozgrywająca Julie McBride, która przez 15 minut gry zdobyła 18 punktów. Ze strony łodzianek odpowiadała tylko Aleksandra Pawlak. Mniej skuteczna niż zwykle była za to Leona Jankowska, której dokuczała kontuzja.
Do przerwy Widzew przegrywał 15 punktami (27:42), ale w drugiej połowie zaprezentował się o wiele lepiej. W trzeciej kwarcie po trzech trójkach Małgorzaty Chomickiej przewaga Artego zmalała do 6 oczek (40:46). Nadzieja na dogonienie rywalek była jeszcze na początku czwartej kwarty, kiedy kilka razy trafiła najskuteczniejsza z widzewianek Anna Tondel.
Niestety, szalona pogoń kosztowała łodzianki sporo sił i w ostatnich ośmiu minutach punkty traciły seriami i ostatecznie przegrały 64:84. Warto jednak podkreślić, że ponad połowę punktów drużyny gości zdobyły McBride (27) i Nigeryjka Charity Szczechowiak (24).
Kolejny mecz łodzianki rozegrają w sobotę. Ich rywalem na wyjeździe będzie ROW Rybnik.
Widzew Łódź - Artego Bydgoszcz 64:84
(17:22, 10:20, 25:19, 12:23)
Widzew: Pawlak 17, Tondel 17, Chomicka 12, Jankowska 9, Rzeźnik 5, Dziwińska 2, Kopczyk 2, Zapart, Bednarczyk.
Artego: McBride 27, Sczechowiak 24, Morris 9, Szott-Hejmej 9, Mowlik 6, Tomiałowicz 3, Gala 2, Kuras 2, Jeziorna 2, Szybała.
Pabianiczanki doznały trzeciej porażki w tym sezonie ekstraklasy, ale w Pruszkowie rozegrały najlepszy mecz.
Złożona jedynie z Polek drużyna beniaminka długo dotrzymywała kroku gospodyniom, wśród których były cztery Amerykanki. Pierwszą kwartę przegrały tylko trzema punktami, a w drugiej po rzucie Agaty Gajdy doprowadziły do remisu (24:24). Podopieczne Edyty Koryzny remisowały jeszcze na początku drugiej połowy (38:38), ale później zabrakło im sił, co wykorzystały gospodynie spotkania.
W sobotę PTK zagra w Bydgoszczy z Artego.
Matizol Lider Pruszków - PTK Pabianice 71:52
(17:14, 16:14, 21:14, 17:10)
Lider: Buford 17, Gilbreath 11, Pietrzak 9, Antczak 8, Kaczmarczyk 7, Rozwadowska 5, Colson 4, Grabowska 4, Stanek 4, Jujka 2, Bennett.
PTK: Salska 9, Sobczyk 9, Błaszczyk 8, Jasnowska 7, Gajda 7, Kowalska 5, Piestrzyńska 4, Rozwandowicz 3, Okulska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!