Właściwie cała piłkarska Polska mówi o tym meczu, chociaż walczą ze sobą wicelider drugiej ligi oraz czwarty zespół ekstraklasy. A to oznacza, że nie tylko w Łodzi i w Warszawie stęsknili się za starciem tych dwóch drużyn.
Czego możemy się spodziewać? Bóg to jeden wie, cytując słowa piosenki zespołu „Strachy na Lachy”. Zdecydowanym faworytem są goście, to wie każdy, kto choć trochę interesuje się futbolem. Trener Legii Aleksandar Vuković ma komfort wyboru, niektórzy twierdzą nawet, że dałby radę posłać w bój już nie nawet Legię II, a Legię III.
Jednak Widzew naprawdę nie ma nic do stracenia. Na takim meczu, przed niemal kompletem publiczności, czterokrotni mistrzowie kraju mogą jedynie zyskać.
- Zgadzam się, że dla nas to pewna nowość - mówi trener widzewiaków Marcin Kaczmarek. - W trakcie meczów o punkty w II lidze właściwie w każdym spotkaniu to my jesteśmy faworytem. Ale tym razem tak nie będzie, podobnie zresztą jak było w poprzedniej rundzie ze Śląskiem Wrocław. Wszyscy mamy świadomość, że będzie to święto dla naszych kibiców, spragnionych wielkiej piłki. Postaramy się więc zaprezentować z dobrej strony. Zdążyliście mnie już trochę poznać, nie jestem zwolennikiem rewolucji i podkreślam, że musimy patrzeć na to, co mamy w danej chwili najlepszego. Nie możemy więc sobie pozwolić na jakieś wielkie roszady, bo musimy cały czas się docierać - dodał Kaczmarek.
Transmisja telewizyjna z meczu w Polsacie Sport (komentują Mateusz Borek i Artur Wichniarek).
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak Ostrowska-Królikowska traktuje nieślubne dzieci. Nie każdego na to stać
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej
- Złote talerze, pięć sukienek, koncerty gwiazd. Ślub Rutkowskich będzie "na bogato"
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję