- To był bardzo pechowy dla nas wszystkich wyjazd - mówi prezes Zbigniew Grzanka. - Jeszcze w trakcie meczu z poważnym skręceniem stawu skokowego do szpitala trafiła Katarzyna Salska. Po meczu pojechaliśmy po nią, ale okazało się, że będziemy musieli poczekać na naszą zawodniczkę, a to przeciągnęło się aż do... sześciu godzin! Kiedy już wszyscy zasiedliśmy w autokarze, okazało się, że rozładowały się akumulatory. Kolejne trzy godziny straciliśmy na próby uruchomienia autobusu. Pomagali nam ochroniarze szpitala, strażacy i działacze Wisły, ale bezskutecznie. Dopiero policja, która przywiozła specjalne urządzenie rozruchowe do ciężkich pojazdów, zakończyła gehennę. Do Pabianic dotarliśmy w niedzielę przed godziną ósmą. Dobrze, że wycofał się z rozgrywek ROW, bo nasz wczorajszy mecz w Rybniku został odwołany. Większość drużyny przypłaciła zdrowiem przebywanie w nocy na zimnie. Nasze dziewczyny są przeziębione, ale liczmy, że nie rozchorują się poważniej.
t Wisła Kraków - PTK Pabianice 82:44 (25:11, 23:7,
13:13, 21:13).
Wisła: Krężel 14, De Mondt 13, Ouvina 10, Suknarowska 8, Charles 8, Czarnecka 6, Horti 6, Stampalija 6, Żurowska 6, Pawlak 5.
PTK: Jasnowska 18, Salska 11, Błaszczyk 5, Okulska 3, Rozwandowicz 3, Gajda 2, Krajewska 2, Bogacka 0, Piestrzyńska 0, Szałecka 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?