To on, a nie starsza kobieta, ma do nich klucz i w każdej chwili może wejść do jej mieszkania. Pani Cecylia żyje w strachu, że ktoś obcy będzie kręcił się po jej kuchni. Podobnie jak jej sąsiadka Małgorzata Skolasa, z którą mają wspólny korytarz.
Do konfliktów między lokatorami zaczęło dochodzić w 2010 r. Wtedy sąsiad dwóch lokatorek podjął pierwszą próbę wybicia otworu drzwiowego w kuchni pani Cecylii, która kiedyś faktycznie pełniła funkcję korytarza, ale za zgodą administracji zmieniła funkcję.
Mężczyzna kilka lat wcześniej stał się najemcą pokoju sąsiadującego z obecną kuchnią pani Cecylii. Z drugiej strony pomieszczenie to sąsiadowało z mieszkaniem, które wcześniej zajmował, wykupił od miasta i przekazał synowi. Stwierdził potem, że syn nie pozwala mu przechodzić przez swoje lokum, więc musi wybić drzwi z innej strony.
– Zrobił to podstępnie, w piątek po godz. 16, kiedy administracja już nie pracuje – wspomina Cecylia Wolniak.
Obydwie lokatorki wniosły sprawę do sądu. Ten nakazał zamurować wybity otwór drzwiowy. Od maja, kiedy w tej sprawie zapadł wyrok w drugiej instancji, mężczyzna nie wykonał jednak postanowienia sądu.
– Na stare lata nie mam spokoju i muszę chodzić po sądach – żali się starsza kobieta.
– Stroną sprawy sądowej są najemcy lokali – mówi Aleksandra Jesionek z Administracji Zasobów Komunalnych Łódź-Polesie. – Administracja nie ma możliwości realizacji wyroku sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?