Wyborcza hucpa ministra infrastruktury. Mamy biegać zamiast jeździć? (wideo)

Wówczas chodziło mu o to, by droga ekspresowa łącząca Wrocław z Warszawą biegła przez Łódź, a nie w innym wariancie omijającym od południa miasto (biegacze wręczyli petycję w tej sprawie ministrowi Jerzemu Polaczkowi z PiS). Po wyborach w 2007 r. poseł Grabarczyk nie został jednak ministrem sprawiedliwości (do czego się szykował), a ministrem infrastruktury i przyszło mu samemu budować S-8. Budowa jej pierwszego odcinka rozpocząć się ma jednak dopiero dzisiaj - na 44 dni przed kolejnymi wyborami. Droga nie będzie gotowa na Euro 2012, a dopiero rok później.

Minister Cezary Grabarczyk wystartował w granatowej koszulce z napisem "Polska w budowie".
- Chcemy w ten sposób przypomnieć o naszym biegu sprzed czterech lat - mówi Grabarczyk.

Minister stwierdził, że udział w biegu będzie dla niego relaksem przed poniedziałkową debatą w Sejmie nad jego odwołaniem (wniosek złożył PiS) oraz, że kwiaty, które dostał zimą, gdy obronił posadę nie były pomysłem fortunnym.

Bieg ruszył z placu Wolności o godz. 17. Jego uczestnicy biegli 15 km - do Pabianic. Była to sztafeta, tylko na początku wszyscy biegli razem. Minister Grabarczyk zapowiedział, że na pierwszej zmianie dobiegnie ul. Piotrkowską do... al. Piłsudskiego. Podobne sztafety zostały zorganizowane wczoraj także w Pabianicach, Łasku, Zduńskiej Woli, Sieradzu i Złoczewie - miastach przez które przebiegać ma S-8. Finał ma nastąpić dziś o godz. 11 w Walichnowach, gdzie rozpocznie się budowa pierwszego odcinka S-8.