Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory prezydenckie 2015 przebiegają spokojnie. Od 7 rano Polacy głosują w lokalach wyborczych

Tomasz Skłodowski (AIP)
(AIP)
O godz. 7 rano rozpoczęło się głosowanie w wyborach prezydenckich. Startuje w nich 11 kandydatów. Do zakończenia głosowania o godz. 21.00 trwa cisza wyborcza. Po zamknięciu lokali wyborczych sondażowe wyniki exit poll podadzą stacje telewizyjne. Państwowa Komisja Wyborcza zapowiedziała, że wyniki wyborów poda najwcześniej w poniedziałek wieczorem.

WYNIKI WYBORÓW PREZYDENCKICH 2015

Uprawnionych do głosowania jest ponad 30 mln wyborców; głos można oddać w ponad 27 tys. komisji wyborczych. Komisje wyborcze w całej Polsce będą pracowały od godz. 7 do 21. W przypadku przerwy w głosowaniu zarządzonej przez komisję wyborczą, wybrane lokale wyborcze mogą pracować dłużej - wówczas przedłużona zostanie także cisza wyborcza. PKW o godz. 13.30 PKW poda komunikat o frekwencji wyborczej według stanu na godz. 12.00, a o godz. 18.30 podsumuje frekwencję do godz. 17. Jeśli niedzielne głosowanie nie przyniesie rozstrzygnięcia i żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów. Zmierzy się w niej dwóch kandydatów, którzy otrzymali najwięcej głosów w pierwszej turze. Prezydentem zostanie ten, który zdobędzie wówczas więcej głosów.

WYNIKI WYBORÓW PREZYDENCKICH 2015

Głosowanie zakończyła już Polonia za oceanem. Ze względu na różnicę czasową w USA i Kanadzie wyborcy poszli do urn już w sobotę. Największą frekwencję zanotowano w Chicago, choć była ona zdecydowanie niższa niż w wyborach prezydenckich pięć lat temu.

Polacy mieszkający w Rosji oddają głosy w pięciu obwodowych komisji wyborczych: w Moskwie, Petersburgu, Kaliningradzie, Irkucku i Smoleńsku.

WYNIKI WYBORÓW PREZYDENCKICH 2015

- dziś chwilę po zamknięciu lokali wyborczych
Według relacji reporterów Agencji Informacyjnej Polska Press z całego kraju, wybory wszędzie przebiegają spokojnie, nie doszło też do poważniejszych incydentów i naruszenia ciszy wyborczej.

O godz. 9 do dyżurny straży miejskiej w Nowej Hucie otrzymał zgłoszenie o wywieszeniu nowego baneru wyborczego na ogrodzeniu boiska sportowego przy ulicy Mycielskiego. Strażnicy ujawnili na miejscu napis szkalujący jednego z kandydatów. O fakcie zawiadomiono policję.
Do jednego incydentu doszło w gminie Kościerzyna, gdzie ukradziono baner wyborczy jednego z kandydatów. - Policję poinformował o tym fakcie jeden z przedstawicieli komitetu wyborczego jednego z kandydatów - informuje Piotr Kwidziński, rzecznik prasowy kościerskiej policji. - Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że został skradziony baner wyborczy o wartości 300 zł. Ponadto skradziono również plakat wyborczy z gabloty wiejskiej. Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie.

WYNIKI WYBORÓW PREZYDENCKICH 2015

- dziś chwilę po zamknięciu lokali wyborczych
O naruszeniu ciszy wyborczej informuje aspirant Irena Kornicz z biura prasowego zachodniopomorskiej policji. Na koncie Twitterowym szefa zachodniopomorskiego PSL Jarosława Rzepy pojawił się w niedzielę wpis namawiający do głosowania na kandydata ludowców. O pojawieniu się tego anonsu powiadomił telefonicznie policję radny PiS, Marek Duklanowski.
- Wieczorem będziemy mogli przesłuchać pana radnego, jako że wcześniej nie może się u nas pojawić - informuje aspirant Kornicz. Policja po przyjęciu doniesienia sprawdzi, kto zamieścił tę sugestię, z czyjego komputera została wysłana, kto miał dostęp do tego komputera itd. Szef zachodniopomorskiego PSL, Jarosław Rzepa nie przyznaje się do autorstwa tego komunikatu. Tłumaczy, że sam nie publikuje, a w jego imieniu robią to współpracownicy. Za złamanie ciszy wyborczej grozi kara grzywny do 5 tys. zł.

Punktualnie o godzinie 7.00 otwarto lokal wyborczy Obwodowej Komisji Wyborczej numer 67 w Katowicach. Chętni do głosowania czekali już na piętnaście minut przed otwarciem lokalu. Pierwszą osobą, która oddała głos była pani Dominika, która do budynku szkoły dotarła przed godziną 7.

WYNIKI WYBORÓW PREZYDENCKICH 2015

- dziś chwilę po zamknięciu lokali wyborczych
- Myślałam, że otwierają o 6 i jestem spóźniona. Oddanie głosu to mój obowiązek - mówi pani Dominika.
Od otwarcia lokalu, drzwi wejściowe się nie zamykają.

- Jest spokojnie - tak członkowie Państwowych Komisji Wyborczych z Podhala oceniają pierwsze godziny trwania głosowania w I turze wyborów prezydenckich pod Tatrami. Policja zarówno w powiecie tatrzańskim jak i nowotarskim nie zanotowała do godziny 11 żadnych przypadków łamania ciszy wyborczej. Niestety wszystko wskazuje na to, że także frekwencja w tegorocznych wyborach nie będzie w górach zbyt wysoka.

WYNIKI WYBORÓW PREZYDENCKICH 2015

- dziś chwilę po zamknięciu lokali wyborczych
Do południa czyli w okresie gdy lokale wyborcze odwiedza (wracając z kościołów) zwyczajowo największa ilość wyborców na Podhalu swój głos oddało (wg. szacunków członków komisji) około 25 procent uprawnionych.
- Niestety nie sprzyja nam pogoda - mówi pani Anna pracująca przy wyborach w komisji w Bukowinie Tatrzańskiej. - Leje deszcz więc gro ludzi nie wyszło dziś z domów. Być może jednak popołudniem się rozpogodzi i wówczas frekwencja wzrośnie.

Wśród osób, które jednak zdecydowały się oddac swój głos na Podhalu widać górali ubranych w ludowe stroje.
- Głosujemy w tych ubraniach bo są one dla nas bardziej odświętne niż jakikolwiek garnitur czy droga suknia - mówi Paweł Para, mieszkaniec Białego Dunajca. - Wybory to święto demokracji i trzeba się na nie godnie ubrać. Wraz z sobą do lokali wyborczych wzięliśmy dzieci. One co prawda głosować jeszcze nie mogą, ale chcemy wraz z żoną by chłonęły ducha demokracji i zrozumiały, że udział w wyborach to po prostu obowiązek.

W Bielsku-Białej wybory prezydenckie 2015 zostały połączone z wyborami do rad osiedlowych. To pomysł bielskich radnych, którzy uznali, że rady osiedlowe nie mogą być wybierane, jak do tej pory, na zebraniach, w których uczestniczy tylko garstka mieszkańców. - Wybory muszą być poważne i reprezentatywne - uznali radni decydując, że radnych osiedlowych bielszczanie wybiorą w wyborach równych, powszechnych, tajnych, bezpośrednich i proporcjonalnych. Wyznaczyli też 3-procentowy próg wyborczy. Aby łatwiej go osiągnąć zdecydowali, by wybory rad osiedlowych odbyły się tego samego dnia, co prezydenckie. Kłopot pojawił się jednak już na starcie. Wszystko dlatego, że wybory do rad osiedlowych rozpoczęły się o 8.00, podczas gdy prezydenckie trwają od 7.00. Efekt? Osoby, które przyszły głosować na prezydenta np. tuż po 7.00 lub o 7.30 musiały czekać na otwarcie lokalu wyborczego, by zagłosować na kandydata do rady osiedlowej.

Na przeszkodzie w głosowaniu w Warszawie i okolicach mogła stanąć pogoda. Od rana pada rzęsisty deszcz i wieje dość mocny wiatr. Jednak mimo niesprzyjającej aury, frekwencja przy urnach dopisuje.
- Jak do tej pory pogoda nie przestraszyła ludzi, a frekwencja jest bardzo dobra. Zanosi się na lepszą niż w poprzednich latach - mówi Agencji Informacyjnej Polska Press (AIP) Benjamin Żerański, przewodniczący Komisji Obwodowej nr 112 w Warszawie.

Wyborcy, z którymi mieliśmy okazję rozmawiać stwierdzili wręcz, że taka aura jest idealna do głosowania.
- Chodzę na wybory co roku, bo chcę mieć wpływ na kształt naszego kraju - podkreśliła jedna z obywatelek.
Osoby, których zaczepiliśmy krzyżyk na karcie stawiały własnymi długopisami. Podkreślały jednak, że nie wynika to z braku zaufania do komisji, po prostu robią tak co roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany