Nie ma kampanii. Co się dzieje w łódzkim PiS?
PiS w Łodzi jako formacja jest kompletnie nieaktywny na tym etapie kampanii. Podczas gdy główna konkurencja do mandatów, czyli kandydaci Koalicji Obywatelskiej i przyjęci na ich listy kandydaci Nowej Lewicy, swoich liderów i kandydatów zdążyli zaprezentować już po dwa razy, PiS nie tylko tego nie zrobił, ale nie organizuje nawet konferencji prasowych. Niektórzy liderzy list PiS wywiesili swoje banery i promują się w mediach społecznościowych, a jedyna dotąd konferencja, to prezentacja kandydatki na prezydenta - Agnieszki Wojciechowskiej van Heukelom. Ta demobilizacja PiS jako formacji w Łodzi ma zresztą prawdopodobnie związek właśnie z tą kandydaturą: jest narzucona przez centralę partii, a podczas prezentacji z kandydatką nie pokazał się żaden z obecnych radnych PiS.
"Jestem głęboko rozczarowany propozycją, nie kandyduję"
Kandydatem lokalnych, łódzkich struktur PiS na prezydenta Łodzi, był Marcin Buchali, były wicewojewoda łódzki i to on starał się o rekomendację centrali PiS, acz bezskutecznie, choć prowadził już prekampanię, w której koncentrował się na tragicznych opóźnieniach remontów łódzkich ulic. I to właśnie Buchali otworzy listę PiS w okręgu nr 5, czyli centrum Łodzi (osiedla: Katedralna, Stare Polesie Stary Widzew i Śródmieście-Wschód). Za Buchalim, z drugiego miejsca listy, wystartuje Rafał Markwant, obecny radny PiS, z szansą na reelekcję, bo to okręg sześciomandatowy. Tej właśnie dwójki nie przyjął inny radny PiS, Kamil Jeziorski, obecny szef komisji rewizyjnej Rady Miejskiej, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Mierzył w pierwsze miejsce listy, zaproponowano mu drugie.
- Jestem głęboko rozczarowany tą propozycją - mówi nam radny Jeziorski. - Przez tę przedłużoną kadencję trwającą ponad pięć lat ciężko pracowałem, na sesjach i komisjach zawsze byłem dobrze przygotowany, dlatego uważam, że zasłużyłem na pierwsze miejsce listy. Stało się inaczej i zdecydowałem, że w ogóle nie będę kandydował.
W okręgu nr 1 (Bałuty Zachodnie, Radogoszcz, Teofilów-Wielkopolska) listę pociągnie Sebastian Bulak, radny PiS od 2014 roku, a w drugiej części tamtej kadencji, także szef klubu radnych PiS. Bulak na tym stanowisku wówczas zastąpił Marka Michalika, który zrzekł się mandatu radnego, bo został prezesem Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, w której miasto Łódź ma 25 proc. udziałów, obu funkcji zatem łączyć nie mógł. Michalik prezesem ŁSSE jest do dziś, ale szykuje powrót do Rady Miejskiej. To właśnie on został "jedynką" w okręgu nr 3 (Karolew - Retkinia Wschód, Koziny, Monwiłła-Mireckiego, Retkinia Zachód - Smulsko, Zdrowie-Mania, Złotno). Kadencja obecnej Rady Miejskiej mija 30 kwietnia, zatem jeśli Michalik zostanie radnym, to jego zaprzysiężenie, jak i pozostałych radnych wybranych 7 kwietnia, odbędzie w maju. Tymczasem w kwietniu kończy mu się kadencja w zarządzie ŁSEE, a wówczas nowy rząd KO-TD-Lewica powoła jego następcę.
W okręgu nr 2 (Andrzejów, Dolina Łódki, Mileszki, Nowosolna, osiedle nr 33, Olechów-Janów, Stoki-Sikawa-Podgórze, Widzew-Wschód) "jedynkę otrzymał Piotr Cieplucha. To były wicewojewoda łódzki i były wiceminister sprawiedliwości, szef okręgu łódzkiego Suwerennej Polski, koalicjanta PiS, ale dotychczas bez sukcesów skutkujących zdobyciem mandatu w wyborach samorządowych i parlamentarnych.
Niedawny minister liderem listy PiS na Bałutach
Z kolei obecny szef klubu PiS Radosław Marzec - co niespodzianką nie jest - otwiera listę w okręgu nr 4 (Chojny, Lublinek-Pienista, Nad Nerem, Piastów-Kurak, Rokicie i Ruda). W okręgu nr 7 (Chojny-Dąbrowa, Górniak, Wiskitno, Zarzew) jedynkę dostał obecny wiceprzewodniczący Rady Miejskiej i szef PiS w Łodzi Krzysztof Stasiak (szef w sensie formalnym, bo wiadomo, że strukturami PiS w Łodzi de facto rządzi Janina Goss - red.). W okręgu nr 6 (Bałuty-Centrum, Bałuty-Doły, Julianów-Marysin-Rogi, Łagiewniki i Osiedle Wzniesień Łódzkich) szykuje się kolejny powrót w grono łódzkich radnych. Listę PiS otwiera tu Włodzimierz Tomaszewski, były poseł i minister ds. samorządu terytorialnego, wcześnie także radny i wiceprezydent Łodzi. Z drugiego miejsca wystartuje obecny radny PiS Tomasz Anielak. Ten okręg, podobnie jak okręg nr 5, też jest sześciomandatowy, w pozostałych do wzięcia jest po pięć mandatów.
W wyborach, które odbędą się 7 kwietnia, tym razem łodzianie wybiorą nie 40, a 37 radnych. Mniejsza liczba mandatów wiąże się ze ubytkiem mieszkańców Łodzi, których liczba spadła poniżej 600 tys.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody