Urodziła się w Józefinie, małej wsi niedaleko Bełchatowa, na początku pierwszej wojny światowej: 15 października 1914 r. Od ponad 70 lat jest łodzianką. Zawsze elegancką, perfekcyjną we wszystkim, co robi, i bardzo zapracowaną. A także niezwykle pogodną i pozytywnie nastawioną do świata, czemu zapewne zawdzięcza swą długowieczność. Bo żadnej specjalnie zdrowej diety nigdy nie stosowała.
– Schabowe zawsze smażone były na masełku, kluseczki podawane koniecznie z pełną skwarków słoninkową okrasą... – mówi dorosła już wnuczka. – Babcia do dziś potrafi nagotować rosołu i przez mamę przysłać go do mnie!
Pani Maria dochowała się córki, dwóch wnuczek i czwórki prawnucząt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?