W wywalczonym w niedzielę mistrzostwie Śląska Wrocław duży udział miał... ŁKS.
W najlepszym w tym sezonie zespole grało bowiem aż czterech byłych piłkarzy z al. Unii. Podczas świętowania prym wiódł Łukasz Gikiewicz, który z ŁKS odszedł dwa lata temu. Młody napastnik niemal stracił głos, wysyłał kolegów po piwo, a wkrótce będzie musiał wytatuować sobie na ręce... medal. To było stawką zakładu z jednym z kolegów z drużyny. Mamy nadzieję, że sympatyczny zawodnik nie zapomniał, jaki klub dał mu szansę pokazania się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!